Trwa ładowanie...
d2iptdx

Oskarżona z brodą

Niezwykły proces zakończył się przed krakowskim sądem. O wyłudzenie 6 tys. zł oskarżona była 29-letnia kobieta, chociaż na ławie oskarżonych zasiadł mężczyzna. Sąd nie miał wątpliwości: według dowodu osobistego oskarżona była jeszcze kobietą.

d2iptdx
d2iptdx

Za wyłudzenie pieniędzy od starszego rolnika Agnieszka G., która na siebie kazała mówić Mateusz, skazana została na karę półtora roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata.

Kiedy Agnieszka G. pojawiła się w sądzie po półtorarocznych poszukiwaniach listem gończym, w sali rozpraw zapanowała konsternacja, a pokrzywdzony rolnik, któremu obiecywała małżeństwo, głośno wciągnął powietrze.

Agnieszka była w męskim stroju i miała brodę. Sędziemu wyjaśniła, że jest w trakcie kuracji hormonalnej i przed operacją zmiany płci. Prosiła, by mówić do niej: Mateusz. Do rozprawy wtedy nie doszło. Sąd postanowił, że zostanie poddana badaniom biegłych, którzy ocenią stan jej zdrowia. Wyznaczył jej też obrońcę z urzędu.

Ludwik B., 50-letni rolnik, spotkał Agnieszkę w Krakowie. Porozmawiali, umówili się na następne spotkanie. Potem się zaprzyjaźnili, Agnieszka zaczęła odwiedzać Ludwika w jego gospodarstwie, w końcu zaczęli mówić o małżeństwie.

d2iptdx

Kiedyś obiecała, że załatwi mu w sądzie sprawę, o której myślał, że nie da się załatwić. Prosiła kilka razy o pieniądze na koszty sądowe, pokazywała potwierdzenie wpłat. Kiedy nie miał wystarczającej kwoty, mówiła, że ona dołoży, skoro i tak mają być razem.

Kiedy sam pojechał do sądu okazało się, że dowody wpłat są podrobione. Postanowił wyjaśnić wszystko u Agnieszki. Nie zastał jej w domu, na ulicy spotkał jej brata, Mateusza. Mateusz obiecał, że Agnieszka mu wszystko wyjaśni, jak do niego przyjedzie.

Przyznała się do winy. Potrzebowałam tych pieniędzy na zakup dowodu osobistego z męskim nazwiskiem - powiedziała policjantom. Chciałam zmienić płeć, gdyż taka jest moja wewnętrzna potrzeba. Pomimo tego, że jestem kobietą, czuję się mężczyzną. Z tego też powodu przechodzę kurację hormonalną - wyjaśniała już w śledztwie.

Osoby w sytuacji Agnieszki G. nieczęsto trafiają za mury aresztu. W krakowskim areszcie śledczym w ostatnich latach zdarzyły się trzy takie przypadki. Funkcjonariusze pamiętają aresztanta, który trafił na Montelupich przed rokiem. (an)

d2iptdx
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2iptdx
Więcej tematów