Trwa ładowanie...

12 gwardzistów z Rosji odmówiło pójścia na wojnę. Teraz walczą o powrót do wojska

Rosyjska Gwardia Narodowa, która ze swoich szeregów usunęła żołnierzy, odmawiających udziału w wojnie na Ukrainie, będzie teraz musiała zmierzyć się w sądzie z prawnikiem z międzynarodowej organizacji praw człowieka Agora. Wynajęło go 12 oficerów rosyjskich z Krasnodaru.

Rosyjscy żołnierze, którzy odmówili udziału w wojnie w Ukrainie, zostali zwolnieni z szeregów Rosgwardii. Poszli do sądu Rosyjscy żołnierze, którzy odmówili udziału w wojnie w Ukrainie, zostali zwolnieni z szeregów Rosgwardii. Poszli do sądu Źródło: EPA, PAP
dfjs93v
dfjs93v

Wojskowi uczestniczyli w ćwiczeniach militarnych na Krymie, ale potem odmówili wykonania rozkazu swojego dowódcy i nie chcieli przyłączyć się do wojny w Ukrainie. Zostali za to zwolnieni z szeregów Gwardii Narodowej. Zdecydowali się na sądową batalię o przywrócenie do wojska.

Do walki w sądzie o ich prawa zobowiązał się Michaił Benjasz, prawnik z Krasnodaru, reprezentujący Agorę - międzynarodową organizację broniącą praw człowieka. O okolicznościach wyrzucenia żołnierzy z gwardii, możliwych konsekwencjach i szansach na powrót w szeregi rozmawiała z mecenasem Benjaszem niezależna telewizja Meduza.

Odmówili zabijania ludzi. Rosyjscy zwolnieni gwardziści zatrudnili prawnika

Żołnierze, jak relacjonuje prawnik, zostali wydaleni z Rosgwardii 25 lutego, dzień po agresji Rosji na Ukrainę. Odmówili bowiem opuszczenia Krymu i udania się wgłąb ukraińskiego terytorium. Już 1 marca otrzymali wypowiedzenia kontraktów z wojskiem z powodu niewykonania zleceń. Wtedy zdecydowali się pójść do sądu. Zwolnionych jest więcej niż 12 gwardzistów, ale tylko tylu było gotowych na tę potyczkę.

dfjs93v

Zdaniem prawnika możliwy byłby udział jego klientów w konflikcie zbrojnym, w sytuacji wyjątkowej lub w stanie wojennym. Wtedy warunki ich umowy można było zmienić bez ich zgody na sześć miesięcy. Ale ten przepis nie obowiązuje w przypadku ogłoszenia "specjalnej operacji wojskowej", jak Rosja kłamliwie nazywa rozpętaną przez siebie wojnę w Ukrainie. Kontraktowy oficer Rosgwardii ma prawo odmówić udziału w działaniach, które nie są wojną w rozumieniu militarnym i obroną granic kraju - dowodzi prawnik. Istotą, według Benjasza, jest tu odpowiedź na pytanie, kto zainicjował wojenne starcie.

Walczący w sądzie rosyjscy żołnierze muszą zmierzyć się z oskarżeniami o zdradę ojczyzny. Jednak - jak przekonuje prawnik - zrobili coś, co zyskuje społeczną akceptację. Odmówili udziału w rzezi na cywilach.

Adwokat opowiada, co motywuje oficerów, którzy odmawiają udziału w wojnie. Nie chcą zabijać ani być zabitym. Ich kontrakty dotyczyły czegoś innego. Zmieniły się także okoliczności - rosyjska armia ma do czynienia z dobrze wyposażonym ukraińskim wojskiem, więc żołnierze, którzy odmawiają udziału w walce, mają świadomość, że nie zostali dobrze przygotowani przez swój kraj i ich szanse są nikłe - wyjaśnia rozmówca Meduzy.

- Chcę, żeby inni oficerowie wiedzieli: odmowa zabijania ludzi nie jest przestępstwem. To nie jest wstyd. Jeśli ktoś odmówi rozkazowi, który wymaga od niego zabicia kogoś, może w pełni liczyć na naszą ochronę. Ja i prawnicy Agory będziemy go bronić - powiedział Michaił Bejnasz.

Ukraina zwycięży w powietrzu? "Rosjanie nie będą mieli czym latać"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
dfjs93v
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Elementem współczesnej wojny jest wojna informacyjna, a sekcje komentarzy stają się celem działań farm trolli. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć komentarze pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
dfjs93v
Więcej tematów