Trwa ładowanie...

Niemieccy piloci zdradzili Chińczykom taktykę NATO? Niepokojący raport

Byli niemieccy piloci pomagali szkolić chińskie siły powietrzne. Pojawiły się obawy, że mogli oni przekazać wykorzystywane przez NATO taktyki. Takie działania mają być dowodem na to, że Europie brakuje powagi w stosunku do potencjalnych zagrożeń płynących ze strony Chin.

Niemiecki Tornado ECR. Zdjęcie ilustracyjneNiemiecki Tornado ECR. Zdjęcie ilustracyjneŹródło: Getty Images, fot: Timm Ziegenthaler
d1m3vpx
d1m3vpx

Wyciekły niepokojące dane, z których wynika, że niemieccy piloci myśliwców współpracują z chińskimi pilotami, szkoląc ich, a być może nawet przekazując im metody działania sił powietrznych NATO. Sprawa wyszła na jaw wraz z raportem opublikowanym przez "Der Spiegel", zgodnie z którym piloci Luftwaffe szkolili pilotów Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej.

Wieloletnia współpraca niemiecko-chińska

Pomoc niemieckich pilotów w szkoleniu chińskich żołnierzy zauważalna była już w latach 30-tych XX wieku. To dzięki niemieckim szkoleniom Chińczycy mogli między innymi atakować Japonię. Jak alarmuje "Foreign Policy", stosunki te utrzymują się do dzisiaj, wzbudzając obawy, że wraz z przeszkoleniem chińscy piloci poznali strategie wykorzystywane przez NATO.

- Jest bardzo możliwe, że piloci przekazali wiedzę wojskową i poufne taktyki operacyjne, a nawet ćwiczyli scenariusze ataku, takie jak ofensywa na Tajwan - ostrzegają w raporcie anonimowi niemieccy urzędnicy ds. bezpieczeństwa. Eksperci obawiają się ponadto, że Chińczycy mogli posiąść wiedzę z zakresu "planowania i wykonywania skutecznego tłumienia i niszczenia obrony powietrznej wroga (operacje krytyczne znane pod wojskowymi akronimami SEAD i DEAD), co było mocną stroną Luftwaffe podczas zimnej wojny i bezpośrednio po niej" - pisze dalej "Foreign Policy".

d1m3vpx

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Sukces kontrofensywy. Makariwka odbita z rąk Rosjan. Nagranie to dowód

Tych przekazanych działań taktycznych mogło być więcej, łącznie z wykorzystywanymi przez NATO operacjami powietrznymi, takimi jak grupowanie różnych typów samolotów w konkretnych sytuacjach. Mogą to być bardzo cenne informacje dla Chin, gdyby doszło do konfliktu zbrojnego z USA lub Europą.

Europejska naiwność

"Foreign Policy" wspomina o europejskiej naiwności w kontaktach z Chinami, szczególnie w sferze wojskowej. Okazuje się bowiem, że nie tylko Niemcy brali udział w szkoleniu Chińskiej armii. Podobna sytuacja miała miejsce z brytyjskimi pilotami. Ta naiwność ma swoje powody.

Po pierwsze, jak tłumaczy dalej "Foreign Policy", najbardziej potencjalny konflikt z udziałem Chin to wojna z Tajwanem, a ta z punktu widzenia Europy będzie angażować jedynie Stany Zjednoczone. Utworzył się pewien niepisany podział ról. Europa ma walczyć z Rosją, a USA z Chinami.

d1m3vpx

Po drugie, nie bez znaczenia jest ogólny "brak powagi w kwestii zagrożeń militarnych". Widać to na przykładzie Rosji, której Europa przez lata pomagała się zbroić, dostarczając sprzęt wojskowy oraz potrzebne technologie. Europa powinna zrozumieć, że jej pomoc kierowana do Chin sprawia, że Stany Zjednoczone muszą dostarczać do Azji jeszcze więcej sprzętu i nowych rozwiązań militarnych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1m3vpx
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
d1m3vpx
Więcej tematów