Mniej TIR-ów w stolicy

Samochody z naczepą o masie powyżej 16 ton nie będą mogły jeździć w całej Warszawie od godz. 6 do 22. W stolicy będą zaś mogły jeździć pojazdy ciężarowe o mniejszej masie. Wszystkie trasy zostaną oznakowane, będą duże napisy mówiące o tym; powiadomimy firmy transportowe - oświadczył Marcinkiewicz. Jest to jedyna szansa, aby usprawnić komunikację w Warszawie- ocenił.

Formalnie podjęcie decyzji w tej sprawie należy do prezydenta Warszawy, ale wymaga wcześniejszej opinii Zarządu Dróg Miejskich, Urzędu Marszałkowskiego, miejskiego inżyniera ruchu drogowego. W czwartek instytucje te zgodziły się na wprowadzenie zakazu.

Pracowaliśmy nad tym parę tygodni, musieliśmy przymusić wiele instytucji, nie tylko miejskich, do tego, by ta decyzja mogła zapaść - tłumaczył Marcinkiewicz. Wyjaśnił, że w konsultacjach w tej sprawie bierze udział policja, która będzie egzekwowała przestrzeganie zakazu.

Koalicja na rzecz Przyjaznego Transportu (organizacja, która stawia sobie za główny cel walkę o przyjazną dla mieszkańców komunikację miejską i transport na terenie Warszawy i całej aglomeracji) oceniła, że decyzja o zakazie ruchu TIR-ów w ciągu dnia to "działanie doraźne i na dłuższą metę nieskuteczne". Jej zdaniem, "niezbędne jest rozpoczęcie budowy obwodnic i dróg (...) tak, żeby kierowcom tranzytowym wręcz nie chciało się jechać przez Warszawę".

"Warto również wspierać budowę centrów przeładunkowych dla TIR-ów na obrzeżach miasta i poza jego granicami" - czytamy w stanowisku Koalicji na rzecz Przyjaznego Transportu. Podkreśla ona, że konieczne są inwestycje drogowe, w tym liczne remonty jezdni w stolicy.

Obecnie zakaz ruchu TIR-ów obowiązuje w ciągu dnia jedynie w ścisłym centrum miasta.

W czwartek w stolicy doszło do tragicznego wypadku. Na skrzyżowaniu ul. Żwirki i Wigury oraz Racławickiej na warszawskiej Ochocie TIR potrącił matkę z dwójką dzieci. Siedmioletni chłopiec zginął na miejscu.