Łódzki psychiatra podejrzany o łapówki trafił do aresztu
Łódzki sąd aresztował na trzy miesiące 47-letniego psychiatrę podejrzanego o przyjmowanie łapówek w zamian za wystawianie fikcyjnych zwolnień lekarskich. Według policji, lekarz przyjął co najmniej 30 tys. złotych łapówek - poinformował rzecznik policji w Łodzi podinsp. Mirosław Micor.
Policjanci rozpracowywali sprawę przez kilka miesięcy. Maciej S. został zatrzymany kilka dni temu w swoim mieszkaniu w Łodzi. Prokuratura przedstawiła mu zarzuty poświadczania nieprawdy w dokumentacji i przyjmowanie łapówek. Maciejowi S. grozi za to kara do 10 lat więzienia.
Psychiatra, który jest także specjalistą w dziedzinie leczenia chorób tropikalnych, prowadził praktykę lekarską w kilku przychodniach, zarówno publicznych jak i niepublicznych. Według śledczych, lekarz wystawiał fikcyjne zwolnienia znajomym lub osobom przez nich poleconym. Brał za to jednorazowo 50-100 zł w zależności od długości zwolnienia; później wielokrotnie je przedłużał. Niektóre osoby przebywały w ten sposób na zwolnieniach przez wiele miesięcy, pobierając nienależne świadczenia z ZUS.
Tylko w latach 2001-2004 lekarz - zdaniem śledczych - przyjął w zamian za swe "usługi" co najmniej 30 tys. zł korzyści majątkowych.
W związku z tą sprawą wcześniej do aresztu trafiły cztery osoby - w tym dwoje właścicieli firmy - którym nieuczciwy lekarz wystawiał za łapówki długotrwałe zwolnienia. Na ich podstawie wyłudzali oni od ZUS nienależne świadczenia chorobowe.
Policjanci sprawdzają kolejne lata praktyki psychiatry pod kątem podobnych przestępstw. Według policji, sprawa jest rozwojowa i planowane są kolejne zatrzymania.