Jarosław Kaczyński: Ukraina potrzebuje działań merytorycznych UE, nie propagandowych
Unia musi ws. Ukrainy wysłać Rosji wyraźny sygnał: Jeśli będziecie tak działali, to i my wyciągniemy konsekwencje. Minister spraw zagranicznych UE Catherine Ashton już dawno powinna być w Kijowie i prowadzić rozmowy – mówi na łamach „Gazety Polskiej Codziennie” Jarosław Kaczyński.
Przede wszystkim potrzeba działań merytorycznych, nie propagandowych – twierdzi Jarosław Kaczyński. - Na szczęście obserwujemy w tej chwili gotowość Polski do pełnego wsparcia środowisk na Ukrainie, które chcą, aby ich kraj szedł na Zachód, nie na Wschód. Jesteśmy gotowi do jedności, jednak jedność nie może być mechaniczna, sztuczna – mówi prezes PiS.
Jak twierdzi Kaczyński, w sprawie Ukrainy potrzebne jest konkretne działanie. - Choćby zgodne podjęcie przez sejm uchwały ws. sytuacji na Ukrainie i tym samym zdecydowane wsparcie ukraińskich dążeń proeuropejskich. Jeżeli dodatkowo polska dyplomacja podjęłaby realne przedsięwzięcia wspierające np. inicjatywę wysłanników Parlamentu Europejskiego Aleksandra Kwaśniewskiego i Pata Coksa [mających przekonać Janukowycza do podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE], to moglibyśmy wpłynąć na sytuację na Ukrainie – uważa Kaczyński.
Na pytanie, czy ewentualna wizyta Donalda Tuska na Ukrainie nie zostałaby odebrana jako ingerencja w wewnętrzne sprawy tego kraju, prezes PiS odpowiada, że Donald Tusk powinien przede wszystkim rozmawiać z europejskimi partnerami. - To jest zadanie premiera, inaczej jego bierność będzie znaczyła, że jest człowiekiem, z którym w Europie nikt się nie liczy. (…) Przed Unią stoi poważna próba. Albo Unia będzie nic nie znaczącym zbiorem państw, albo będziemy prowadzili realne działania polityczne. Gdyby Unia Europejska wystąpiła z poważną ofertą polityczną, jest szansa na zwrot w tej sprawie – podsumowuje Kaczyński.
Źródło: „Gazeta Polska Codziennie”