Trwa ładowanie...

Inicjatywa Andrzeja Dudy zagrożona. Jego przeciwnicy mogą dopiąć swego

Wbrew obawom, najprawdopodobniej nie zabraknie pieniędzy na organizację wyborów samorządowych. Równoznaczne jest to jednak z tym, że nie znajdą się one na referendum konstytucyjne prezydenta. Jeszcze dziś Andrzej Duda ma ogłosić część pytań, które w nim rozważa.

Inicjatywa Andrzeja Dudy zagrożona. Jego przeciwnicy mogą dopiąć swegoŹródło: PAP, fot: Jakub Kaczmarczyk
d3gm4gj
d3gm4gj

W lutym Krajowe Biuro Wyborcze informowało, że na wybory samorządowe potrzeba 792,5 mln zł. W związku z nowym kodeksem wyborczym na nowo szacowane są jednak ich koszty. Wybory mogą się okazać dużo tańsze. Według "Dziennika Gazety Prawnej" o co najmniej 338 mln zł.

Powód? W nowych szacunkach KBW nie uwzględnia przede wszystkim konieczności instalowania kamer w lokalach wyborczych i zapewnienia transmisji internetowej, co miało kosztować ok. 134 mln zł. Z pomysłu trzeba zrezygnować, gdyż jest on niezgodny z RODO i ochroną danych osobowych.

Ostateczne kwoty zależą od tego, jak głęboką nowelizację kodeksu wyborczego zamierza zgłosić PiS.

Inicjatywa Dudy zagrożona

Jest też druga strona medalu. - Zakładając, że tylko wybory samorządowe pochłoną pieniądze z rezerwy, będzie to równoznaczne z tym, że zabraknie środków na ewentualne wybory uzupełniające, które mogą się pojawić w trakcie roku, a także na referendum konsultacyjne prezydenta - zdradziło dziennikowi źródło w KBW.

d3gm4gj

"Oczywiście środki można dosypać. Zwłaszcza że jest skąd je wziąć" - czytamy, ale w związku z tym, że czołowi politycy PiS nie kryją swojej niechęci do inicjatywy, konieczność dosypania pieniędzy na ryzykowny politycznie projekt może być dla nich kolejnym argumentem w dyskusjach z Pałacem Prezydenckim.

Paweł Mucha, wiceszef Kancelarii Prezydenta, zapewnił w rozmowie z "DGP", że pałac jest w stałym kontakcie z rządem i KBW. Podkreślił, że kwestia finansowania pojawi się dopiero wtedy, gdy będzie wniosek referendalny.

W lutym KBW szacowało koszty "dwudniowego referendum ogólnokrajowego" na 138,9 mln zł (według starych zasad) lub 250,5 mln zł (według nowego kodeksu wyborczego).

Zobacz także: Poseł PO komentuje rządy PiS. "Jestem przekonany, że za dwa lata już ich nie będzie"

"Mocny głos polskiego społeczeństwa"

W środę ws. referendum Andrzej Duda spotkał się z marszałkiem Senatu Stanisławem Karczewskim. Jeszcze w czwartek prezydent ma podać do wiadomości publicznej co najmniej część pytań, które na dzień dzisiejszy rozważa. Na razie wiadomo, że prezydentowi zależy na tym, by były one "proste i jednoznaczne".

d3gm4gj

- Chcemy, żeby dotyczyły ważnych dla Polaków spraw. Chcemy, żeby naród podejmował kluczowe rozstrzygnięcia, żeby to nie były wypowiedzi przedstawicieli tylko elity, jakiegoś wąskiego kręgu osób - nawet najwybitniejszych - tylko, żeby to był mocny głos polskiego społeczeństwa - podkreślał w środę wiceszef Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha.

Andrzej Duda chciałby, aby Polacy zagłosowali 11 listopada. Nie wykluczono jednak przeniesienia terminu na przyszły rok.

W czwartek w prasie, m.in. w "Dzienniku Gazeta Prawna", ukazała się kampania społeczno-informacyjna "Wspólnie o Konstytucji". Ogłoszenie zamieściła Kancelaria Prezydenta. Celem kampanii - jak czytamy - jest "przybliżenie Polakom idei referendum i jego bezprecedensowego charakteru".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d3gm4gj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3gm4gj
Więcej tematów