Gigantyczna kłótnia w Baranowie. Przedstawiciele CPK obrzuceni gnojem
W Baranowie odbyło się spotkanie przedstawicieli Centralnego Portu Komunikacyjnego z mieszkańcami tej gminy. Doszło jednak do awantury. Poleciały jajka oraz gnojówka.
W czwartek w Baranowie odbyło się spotkanie mieszkańców z przedstawicielami Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Z informacji przekazanych przez dziennikarza Krzysztofa Boczka wynika, że mieszkańcy dziewięciu wsi gminy Baranów nadal nie znają szczegółowych informacji dotyczących wysiedlenia ziem pod lotnisko.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Pracownicy CPK zostali obrzuceni m.in. gnojem oraz jajkami
Głos w tej sprawie zabrał m.in. pełnomocnik rządu ds. CPK Marcin Horała, który nie stawił się na tym spotkaniu.
"Jestem oburzony zakłóceniem spotkania w Baranowie przez przyjezdnych zadymiarzy z Agrounii. Zapewniliśmy obecność kilkunastu pracowników Centralnego Portu Komunikacyjnego, którzy mogli odpowiedzieć na pytania i wątpliwości mieszkańców. Zostało im to niestety uniemożliwione" - napisał polityk na Twitterze.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Nagranie z tego spotkania opublikował również Michał Kołodziejczak z Agrounii. Lider rolników przekazał, że "PiS-owski aparatczyk zaatakował kobietę". "Ja się nie odzywam, tylko nagrywam, a pan wyszarpał mi telefon. To już jest poniżej jakiejkolwiek krytyki" - słyszymy w nagraniu. Telefon miał wyrwać Marcel Kalinowski z partii Republikanie.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Budowa CPK Marcin Horała o wysiedleniach
W czwartek pełnomocnik rządu ds. CPK Marcin Horała zdradził, że obszar preferowanej lokalizacji Portu Sprawiedliwości obejmuje ok. 41 m kw. Polityk dodał, że na terenie tym znajduje się ok. 3,8 tys. działek. Na około 520 z nich są budynki mieszkalne.
Proferowana lokalizacja w przyszłym roku ma zostać uszczegółowiona w ramach dalszych prac nad planem. Ostateczne decyzja o lokalizacji zostanie określona w decyzji środowiskowej, a następnie w decyzji lokalizacyjnej. Dopiero po jej wydaniu spółka CPK przejdzie do pozyskiwania tych nieruchomości, które do tej chwili nie będą jeszcze w jej posiadaniu.
Przyłapani! Czego politycy PiS (nie)wiedzą o "Polskim Ładzie"?
Wykup gruntów pod CPK oznacza więc wysiedlenie miejscowej ludności. Ten, kto nie zgodzi się sprzedać nieruchomości, będzie wywłaszczony. Komentarz w tej sprawie w lutym zabrał w programie "Money. To się liczy" Marcin Horała.
- Jak przy każdej inwestycji w Polsce, są tu określone procedury pozyskania gruntów poprzez wykup lub wywłaszczenie, jeśli nie uda się wykupić. Pojawiły się głosy, że miejscowa ludność żyje w niepewności, dlatego zaoferowaliśmy coś dodatkowego - to program dobrowolnych wykupów - wskazał polityk.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Źródło: Twitter, PAP, Money