Trwa ładowanie...

Czystki w rządowych instytucjach. PiS chce pozbyć się ludzi PO

Nie chodzi o pojedyncze zwolnienia, tylko prawdziwe tsunami. Konserwatywna część Prawa i Sprawiedliwości domaga się, by z ministerstw oraz urzędów wojewódzkich zwolniono kierowników i dyrektorów nominowanych za czasów koalicji PO-PSL.

Czystki w rządowych instytucjach. PiS chce pozbyć się ludzi POŹródło: PAP, fot: Rafał Guz
dx1y492
dx1y492

Pierwszą ofiarą czystek może być szef służby cywilnej Dobrosław Dowiat-Urbański. Powodem mają być jego opinie sporzadzone dla ówczesnego premiera Donalda Tuska, które dotyczyły katastrofy polskiego TU-154. - Jedyną związaną z katastrofą smoleńską, którą udało mi się odnaleźć w moim komputerze, jest notatka z 2012 roku - zapewnia Dowiat-Urbański w rozmowie z dziennikiem.pl. Wspomniana ekspertyza zakładała możliwość wznowienia prac Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego.

ZOBACZ WIDEO: Rekonstrukcja rządu. Co dalej z Mieszkaniem+?

Masowych zwolnień z instytucji rządowych domaga się konserwatywna część partii rządzącej. Przede wszystkim wolę zmian deklaruje prof. Józefa Hrynkiewicz. - Nowi ministrowie ulegają mamieniu przez dyrektorów, którzy pracowali za czasów koalicji PO-PSL. Oni za plecami życzą nam jak najgorzej, ale robią wszystko, aby się utrzymać na stołkach. Przecież po to zmienialiśmy przepisy, aby z dnia na dzień móc zwolnić tych, którzy nie dają rękojmi, że nasz program nie będzie prawidłowo wdrażany. Tak uważa wiele moich kolegów i koleżanek - podkreśla posłanka.

Źródło: dziennik.pl

dx1y492
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dx1y492
Więcej tematów