Ciało Sobola w Polsce. "Było to w klasyfikacji zabójstwo"
- Ciało polskiego wolontariusza Damiana Sobola, który zginął 1 kwietnia w Strefie Gazy jest już w Polsce - poinformował w piątek wiceszef MSZ Władysław Teofil Bartoszewski.
W piątkowym wystąpieniu w Sejmie, Bartoszewski przedstawił informacje na temat tragicznych okoliczności śmierci Damiana Sobola, który zginął podczas wykonywania swojej misji humanitarnej w Strefie Gazy. Wiceminister przypomniał, że tuż po otrzymaniu wiadomości o śmierci polskiego wolontariusza, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski skontaktował się telefonicznie z szefem izraelskiej dyplomacji.
Bartoszewski dodał, że w związku z niewystarczającą reakcją ze strony Izraela, do Ministerstwa Spraw Zagranicznych wezwany został ambasador Izraela Jakow Liwne. Podczas spotkania przekazano mu notę protestacyjną. W dokumencie tym Polska domaga się przeprowadzenia transparentnego śledztwa, informowania o jego wynikach oraz współpracy z polską prokuraturą - podkreślił wiceminister.
Śmierć wolontariuszy. "Prokuratura przemyska zakłada, że było to w klasyfikacji zabójstwo"
Bartoszewski przypomniał również, że prokuratura w Przemyślu wszczęła śledztwo w oparciu o art. 148 Kodeksu karnego. - Prokuratura przemyska zakłada, że było to w klasyfikacji zabójstwo - powiedział wiceszef MSZ odnosząc się do śmierci polskiego wolontariusza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pomnik smoleński trafi w inne miejsce? "Nie daj boże"
- W związku z przejęciem następnie przez Izrael pełnej odpowiedzialności za to tragiczne zdarzenie, Polska domagała się i domaga wyciągnięcia wszelkich konsekwencji wobec instytucji i osób odpowiedzialnych za to wydarzenie jak również zadośćuczynienia pogrążonej w żałobie rodzinie - oświadczył Bartoszewski.
- Dzięki błyskawicznym działaniom naszej służby konsularnej w Tel-Awiwie i w Egipcie, doprowadziliśmy do tego, o czym mogę zakomunikować, że ciało śp. Damiana Sobola znalazło się już w Polsce - poinformował wiceszef MSZ.
Bartoszewski dodał, że siły zbrojne Izraela przedstawiły m.in. Polsce wstępne wyniki dochodzenia, z których wynika, że "popełniono wiele zasadniczych błędów na poziomie operatora drona, dowódcy operatora drona, wyższych dowódców". Wiceszef MSZ zaznaczył, że doszło również do błędnej identyfikacji pojazdów należących do organizacji World Central Kitchen.