Trwa ładowanie...

Ataki na burmistrzów. Spalili dom i samochody. Francuz uciekł z miasta

Francuscy burmistrzowie są atakowani i zastraszani przez skrajnie prawicowe ugrupowania. Jeden z lokalnych polityków podał się do dymisji i wyprowadził z miasta po tym jak podpalono jego dom i dwa samochody. Inni włodarze otrzymywali groźby dotyczące ich rodzin. Kwestią sporną są uchodźcy.

Migranci we Francji. Zdjęcie ilustracyjneMigranci we Francji. Zdjęcie ilustracyjneŹródło: Getty Images, fot: Carl Court
dic75w2
dic75w2

Burmistrzowie we Francji są celem ataków skrajnych prawicowych ugrupowań - podaje Associated Press. Jako przykład wskazano burmistrza Yannicka Moreza z Saint-Brevin-les-Pins, który podał się do dymisji z powodu ataków i zastraszania. W zeszłym roku podpalano dom polityka. Doszczętnie spłonęły dwa należące do niego samochody.

Morez podał się do dymisji twierdząc, że nie otrzymuje wsparcia ze strony państwa - przekazało wówczas AP. Powodem ataku był plan przeniesienia ośrodka dla uchodźców w pobliże szkoły. Decyzja wywołała protesty. Następczyni Moreza, Dorothée Pacaud, pozostała nieugięta i zrealizowała projekt relokacji. Jednak w atmosfera w mieście pozostała napięta. AP podaje, że jesienią ubiegłego roku aglomeracja została całkowicie zamknięta na czas niewielkiej konferencji imigracyjnej.

"Mam nadzieję, panie burmistrzu, że pańska żona zostanie zgwałcona, pańska córka również, a pańskie wnuki zostaną poddane sodomii" - brzmiała jedna z gróźb, które otrzymał burmistrz francuskiego miasta Callac położonego w Bretanii. Na początku zeszłego roku polityk postanowił przyjąć do miasta od siedmiu do dziesięciu rodzin uchodźców. Chciał w ten sposób zwiększyć populację Callac, a także obsadzić lokalne miejsca pracy. Włodarz musiał zrezygnować ze swoich planów.

dic75w2

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Skandaliczne słowa w Sejmie. Posłanka PiS tłumaczy się: To jest komedia

AP podaje, że nie są to odosobnione przypadki. Amerykańska agencja twierdzi, że burmistrzowie są atakowani jak nigdy dotąd, a za nękanie odpowiedzialne są małe, ksenofobiczne ugrupowania, które mają być wspierane przez krajowych polityków. Taktyki stosowane przeciwko włodarzom miast obejmują przemoc i dezinformację. Demonstracje organizowane w miasteczkach są często wzmacniane przez zewnętrznych agitatorów.

Francuska agencja bezpieczeństwa wewnętrznego, DGSI, jest coraz bardziej zaniepokojona - donosi AP. Problemem są zarówno skrajnie prawicowe, jak i lewicowe ruchy. "Normalizacja uciekania się do przemocy i pokusa narzucania idei poprzez strach lub zastraszanie stanowią poważne zagrożenie dla naszej demokracji" - powiedział były szef DGSI Nicolas Lerner w zeszłorocznym wywiadzie dla "Le Monde"

dic75w2

Źródło: AP

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
dic75w2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dic75w2
Więcej tematów