Trwa ładowanie...
d2epkvu
Andrzej Duda na Harvardzie? Profesor błyskawicznie zgasił pomysł

Andrzej Duda na Harvardzie? Profesor błyskawicznie zgasił pomysł

Andrzej Duda po zakończeniu kadencji mógłby gościć z wykładami na Harvardzie? – O ile rzeczywiście Harvard będzie chciał go zaprosić. Nie jestem pewien - ocenił profesor Antoni Dudek z UKSW, gość programu "Newsroom" WP. W ostatnim sondażu United Survey dla Wirtualnej Polski prezydent Andrzej Duda został oceniony przez Polaków bardzo krytycznie. 60 procent respondentów ma negatywne zdanie na temat jego działalności. – To jest kolejny argument, że jeśli kiedyś w Polsce dojdzie do reformy konstytucji, to powinniśmy zafundować sobie prezydenta na jedną kadencję. To by wiele rzeczy ułatwiło – twierdzi prof. Antoni Dudek. Jak dodaje, wtedy "uniknęlibyśmy tego, co będziemy obserwować przez najbliższe 4 lata". – Bo z prezydentem Dudą zostaniemy jeszcze przez najbliższe 4 lata i nie sądzę, żeby on się znacznie bardziej starał przekonać do siebie obywateli – mówił ekspert w rozmowie z Patrycjuszem Wyżgą. Profesor Antoni Dudek dodał, że jeśli PiS straci władzę, to wtedy prezydent Andrzej Duda będzie musiał się zaangażować w walkę z nowym rządem za pomocą wet. - Nie oczekuję po prezydencie już niczego - dodał gość wtorkowego wydania programu WP "Newsroom".

Ostatnie badanie jeszcze, jeśli paRozwiń

Transkrypcja:

Ostatnie badanie jeszcze, jeśli pan pozwoli. 60% źle ocenia działalność Andrzeja Dudy i to jest też sondaż przygotowany dla Wirtualnej Polski. Ale dzisiaj rano w programie Tłit rzecznik pana prezydenta mówi: "Sondaż? Sondaż to był przy urnach wyborczych i to jest sondaż, którego się trzymamy. Takie jak te 60% to nas w ogóle specjalnie nie interesuje". Cóż ja mogę powiedzieć, panie redaktorze. Dla mnie to jest kolejny argument za tym, że jeśli kiedyś w Polsce dojdzie do reformy konstytucyjnej, to powinniśmy sobie zafundować prezydenta wybieranego na jedną kadencję. To naprawdę wiele rzeczy by ułatwiło. I między innymi uniknęlibyśmy tego, co będziemy niestety obserwować przez najbliższe 4 lata, bo z prezydentem Dudą zostaniemy jeszcze przez najbliższe 4 lata i nie sądzę, żeby on się znacznie bardziej starał przekonać do siebie obywateli. Co najwyżej podejrzewam, że jeśli PiS straci władzę, to wtedy oczywiście Andrzej Duda będzie musiał zacząć walczyć z tym nowym rządem przy pomocy wet - stąd ten pomysł Platformy Obywatelskiej koalicji 276, żeby przełamywać weta prezydenta. Natomiast nie oczekuję po prezydencie już niczego. Znaczy uważam, że to jest polityk, który miał szansę jakąś istotną rolę polityczną w Polsce odgrywać, ale świadomie z tego zrezygnował. On się zajmuje właśnie robieniem dobrego wrażenia - wychodzi mu to coraz gorzej. Ale będzie ta politykę kontynuował, bo on już nic nie musi. To jest właśnie ten syndrom drugiej kadencji i braku ambicji partyjnych Dudy, bo gdyby on chciał po tej prezydenturze jeszcze jakąś partyjną rolę istotną odgrywać, to by się zachowywał inaczej. On jest chyba pogodzony z faktem, że po prostu w 2025 roku zakończy swoją karierę polityczną i będzie byłym prezydentem i koniec. A właśnie. Na pewno, panie profesorze, cały czas szlifuje formę narciarską i na pewno po zakończeniu drugiej będzie lepszym narciarzem niż przed rozpoczęciem pierwszej. No to może jakiś międzynarodowy urząd po zakończeniu drugiej kadencji, może jakiś, nie wiem, sekretarz generalny ONZ, a może w stronę MKOl-u, może w stronę sportu pan prezydent powinien popatrzeć? Podejrzewam, że jednak nie, dlatego że Andrzej Duda nie jest tym politykiem, który miałby szerokie kontakty międzynarodowe. Kiedyś miał takie Aleksander Kwaśniewski i go zablokowali Rosjanie związku z zaangażowaniem Kwaśniewskiego w Pomarańczową Rewolucję na Ukrainie, w rozwiązaniu tamtego problemu. Natomiast później nie mieliśmy już prezydent, który byłby tak aktywny międzynarodowo, który znałby bardzo wielu, mówiąc krótko, polityków na świecie. A to jest wstęp do takiej kariery, o której pan mówi. Mam wrażenie, że Andrzej Duda jest zadowolony z tego, co udało mu się osiągnąć i w związku z tym nie oczekuję też jakiś jego większych starań o - heroiczne próby podejmował jego minister Szczerski, przez wiele miesięcy trwały zabiegi, żeby minister Szczerski objął jakieś, może nie aż tak eksponowane, ale znaczące stanowisko w strukturach międzynarodowych. No i można powiedzieć, widać jak się to skończyło. Minister Szczerski tworzy MSZ bis, czyli prezydenckie biuro polityki zagranicznej. Nie wygląda na to, żeby - chyba, że to biuro się zajmie właśnie takim szukaniem dla Andrzeja Dudy stanowiska po zakończeniu misji prezydenckiej. Czyli teraz jest PAD, a będzie FAD po zakończeniu kadencji, czyli fundacja Andrzeja Dudy, wykłady na Harvardzie. No tak, o ile rzeczywiście Harvard będzie go chciał zaprosić - nie jestem pewien.
d2epkvu
d2epkvu
Więcej tematów