0,8 promila! Zgłoś się!
"Chorym limit wciąż zmniejszają; sobie nagrody wypłacają", "Kasa chora, władza chora, bo ma Jerzego za znachora" (Jerzy - to imię dyrektora kasy chorych), "0,8 promila! Zgłoś się!" (tyle alkoholu w wydychanym powietrzu miał dyrektor kasy zatrzymany przez policję w trakcie jazdy samochodem) - to hasła pod którymi kilkuset pracowników placówek służby zdrowia z województwa podlaskiego rozpoczęło w środę przed południem pikietę siedziby Podlaskiej Regionalnej Kasy Chorych w Białymstoku.
Protestują przeciwko sposobowi renegocjacji kontraktów przez kasę, który nie daje szpitalom możliwości wypłaty podwyżek pracownikom.
Na czas pikiety, która ma potrwać do godz. 14., główne drzwi wejściowe do siedziby kasy zostały zamknięte od środka. W środku widać ochroniarzy. Przed kasą pojedyncze osoby narzekają, że z powodu pikiety nie mogą wejść do budynku, by załatwić swoje sprawy.
Wśród protestujących są pracownicy szpitali z Suwałk, Białegostoku, Zambrowa, Bielska Podlaskiego i Grajewa oraz Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku. Do specjalnej puszki zbierane są pieniądze na rzecz lekarzy-powodzian z południa kraju.(aka)