Znachor Marek H. pozostaje na wolności. Wpłacono poręczenie majątkowe
Jest wpłata poręczenia majątkowego za sądeckiego znachora Marka H., podejrzanego o doprowadzenie do śmierci półrocznej Magdy z Brzeznej (woj. małopolskie). Jak podaje Radio Kraków, 30 tysięcy złotych wpłacił członek rodziny znachora. Oznacza to, że Marek H. pozostanie na wolności.
20.02.2015 14:24
Wiadomo, że pieniądze na konto sądu rejonowego przelała osoba, która przebywa za granicą.
- By poręczenie majątkowe zostało formalnie przyjęte, osoba wpłacająca musi jeszcze osobiście zgłosić się w prokuraturze - mówi Radiu Kraków Zbigniew Gabryś, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu. - Sama wpłaty kwoty poręczenia nie jest równoważna z przyjęciem tego poręczenia - dodaje.
Wykonano też drugi środek zapobiegawczy związany z zakazem opuszczania kraju i zatrzymaniem paszportu. Paszport Marka H. został złożony w depozycie Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Znachor wyszedł na wolność w połowie listopada 2014 roku ze względu na zły stan zdrowia. Mężczyzna jest po zabiegu kardiologicznym. Przebywa teraz na rehabilitacji w specjalistycznej klinice. A śledztwo w sprawie śmierci półrocznej Magdy z Brzeznej ma zakończyć się 16 marca.
Śmierć Magdy
Półroczna Magda z Brzeznej k. Nowego Sącza zmarła w połowie kwietnia ubiegłego roku. Jak wykazała sekcja zwłok, przyczyną jej śmierci było całkowite zaniedbanie i niedożywienie. Jej rodzice usłyszeli zarzuty znęcania się ze szczególnym okrucieństwem i nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Na wniosek prokuratury oboje rodzice od maja przebywali w areszcie i trafili na obserwację psychiatryczną. Grozi im do 10 lat więzienia.
Podczas przesłuchań rodzice Magdy przyznali, że utrzymywali kontakty ze znachorem Markiem H. z Nowego Sącza i korzystali z jego "usług medycznych". Według zaleceń znachora dziewczynka była żywiona np. kozim mlekiem rozpuszczonym w wodzie.
Znachorowi prokuratura zarzuciła udzielanie usług medycznych bez uprawnień i sprawstwo kierownicze nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka; grozi mu za to do pięciu lat więzienia. W listopadzie sąd nie przedłużył aresztu dla znachora ze względu na problemy zdrowotne, na co prokuratura złożyła zażalenie.
Źródło: Radio Kraków, WP.PL