Zmyśliły napad na totalizator, wydały pieniądze na gry
Gdańscy policjanci zatrzymali 56 i 20-latkę, podejrzane o kradzież prawie 8 tys. zł z jednego z totalizatorów. Starsza kobieta chcąc uwiarygodnić braki w kasie, zawiadomiła Policję o rzekomym napadzie na placówkę.
12.03.2010 17:44
Jak się okazało do napadu w ogóle nie doszło. Okazało się, że kobiety wydały pieniądze na zakupy i gry hazardowe. Obie trafiły do policyjnego aresztu.
Policjanci z gdańskiej Komendy Miejskiej z wydziału dw. z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu oraz funkcjonariusze z Komisariatu we Wrzeszczu zatrzymali dwie mieszkanki Gdańska (56 lat i 20 lat), podejrzane o kradzież prawie 8 tys.zł z jednego z totalizatorów.
W środę wieczorem 56-letnia pracownica totalizatora zawiadomiła Policję o napadzie na placówkę. Twierdziła, że sprawca zabrał z kasy 5900 zł i uciekł. Policjanci natychmiast zajęli się sprawą. Szybko wyszło na jaw, że kobieta zawiadomiła o przestępstwie, które nie miało w ogóle miejsca. Jak się okazało, od stycznia br. 56-latka okradała swojego pracodawcę. Funkcjonariusze zabezpieczyli przy niej część pieniędzy pochodzących z kradzieży.
Śledczy zatrzymali także 20-letnią wspólniczkę 56-latki, podejrzaną o współudział w kradzieżach. Z ustaleń wynika, że kobiety wydały swój łup m.in. na zakupy i gry hazardowe. Obie trafiły do policyjnego aresztu.
Zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 2, za kradzież podejrzanym grozi kara do lat 5.