Zacznie się w piątek. Zmiana w pogodzie
Już niebawem zmieni się pogoda w Polsce. Podczas gdy środa i czwartek przyniosą łagodniejsze temperatury i jedynie sporadyczne opady, już pod koniec tygodnia chłodniejsze masy powietrza oraz zmieniający się charakter opadów sprawią, że krajobraz miejscami może nabrać bardziej zimowego charakteru.
17.12.2024 | aktual.: 17.12.2024 20:08
Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na POGODA.WP.PL
W środę utrzymają się stosunkowo wysokie temperatury, zwłaszcza na zachodzie i południu, gdzie słupki rtęci mogą sięgnąć 10 st. C. Noce pozostaną wciąż łagodne, z najniższymi wartościami zbliżającymi się do okolic 0-4°C, a to oznacza, że poranny spacer nie będzie wymagał najcieplejszej kurtki. Opadów nie będzie dużo, jeśli jednak się pojawią, to przyjmą głównie postać deszczu, który może mżyć w niektórych regionach Wielkopolski czy Dolnego Śląska.
Czwartek utrzyma trend umiarkowanego ciepła, w wielu miejscach kraju do południa termometry pokażą nawet 11-12 st. Celsjusza, co jak na grudzień stanowi wartość zdecydowanie powyżej normy. W nocy mimo wszystko będzie już nieco chłodniej, choć nadal bez większych przymrozków - słupki rtęci zatrzymają się na 3-8 st. C.
Przelotne opady deszczu pojawią się przede wszystkim na zachodzie i częściowo w centrum, ale nie powinny być zbyt intensywne. Dla mieszkańców Pomorza czy Wielkopolski oznacza to raczej dłuższe okresy z chmurami niż solidne ulewy. W rejonach południowej Polski, takich jak Małopolska, czwartek będzie jeszcze stosunkowo suchy i przyjazny, zachęcając do korzystania z ostatnich chwil cieplejszej aury.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zmiana pogody. Najnowsza prognoza
W piątek nastąpi zdecydowany zwrot ku niższym temperaturom. W nocy w wielu miejscach zobaczymy w okolice 0-2 st. C, co może sprawić, że pierwszy raz od dłuższego czasu poczujemy subtelne ukłucie zimna przy wyjściu o poranku z domu. Maksymalna temperatura w ciągu dnia utrzyma się w granicach 5-9 st. C, jednak tym razem powietrze stanie się bardziej wilgotne, a opady mogą okazać się częstsze i bardziej zróżnicowane.
Na wschodzie, gdzie noce będą zimniejsze, możliwe stanie się nawet połączenie deszczu ze śniegiem, choć prawdziwej zimy wciąż nie będzie. Najbardziej odczują to mieszkańcy Lubelszczyzny i Podkarpacia, gdzie wieczorem i w nocy mogą pojawić się marznące opady, utrudniając poruszanie się po drogach i chodnikach.
Sobota przyniesie kontynuację trendu stopniowego ochłodzenia. Nocne wartości miejscami spadną do -2 czy nawet -3 st. C, co przełoży się na większe ryzyko oblodzeń, zwłaszcza w regionach położonych na wschodzie i południowym wschodzie.
W ciągu dnia maksymalne temperatury ograniczą się do 2-5 st. C, i choć opadów będzie mniej, to jeśli pojawią się wczesnym rankiem, miejscami mogą przybrać formę mokrego śniegu.
W ten sposób, Polska w ciągu kilku dni przejdzie od łagodnego grudniowego ciepła i przeważająco deszczowych epizodów, po wyraźnie chłodniejsze warunki, które krok po kroku mogą przybliżać nas do typowej zimowej scenerii. Warto uważnie śledzić kolejne prognozy, zwłaszcza osoby planujące wyjazdy lub dłuższe spacery, gdyż noce pod koniec tygodnia staną się chłodniejsze, a poranne wyjścia mogą wymagać ostrożności na mokrych i śliskich nawierzchniach.