W sumie mężczyźni ukradli i sprzedali w punkcie skupu złomu ok. 100 ton stali. Straty szacujemy na 70 tys. zł - mówił Masojć.
Mężczyźni zostali zatrzymani na gorącym uczynku, czyli podczas wycinanie kolejnych metrów torów kolejowych. Policja musiała użyć broni podczas zatrzymania i oddać strzały ostrzegawcze, gdyż złodzieje "chcieli bić się torami z funkcjonariuszami".
Policji obecnie sprawdza, jak długo mężczyźni zajmowali się wycinaniem torów i czy na swoim koncie mają zniknięcia jeszcze innych torów na innych trasach. Torów brakuje również na innej nieczynnej trasie, znajdującej się tuż obok tej, na której pracowali złodzieje. Nie wykluczamy, że są odpowiedzialni za zniknięcie i tych torów - mówił Masojć.
Źródło artykułu: 
