Zabił i zgwałcił 11‑latkę. Publiczny lincz na rodzinie sprawcy w Rosji
24-letni Rosjanin, będąc pod wpływem alkoholu, zwabił do opuszczonego budynku 11-letnią dziewczynkę, brutalnie zgwałcił i udusił. Do zdarzenia doszło w nowy rok. Chcąc uniknąć kary, mężczyzna zgłosił się na ochotnika do wojska. To tam został zatrzymany.
Do zdarzenia doszło 1 stycznia 2024 roku na terenie rejonu porchowskiego w obwodzie pskowskim w Rosji. W opuszczonym budynku odnaleziono zwłoki 11-latki. Dziewczynka została brutalnie zgwałcona, a następnie uduszona. Od tamtego momentu sprawca był nieuchwytny.
Śledczy zabezpieczyli na miejscu materiał biologiczny sprawcy.
Chciał uciec na front
24-letni Rosjanin - sprawca tego czynu - następnego dnia wyjechał z wioski i uciekł do miasta Wielkie Łuki. Chcąc uniknąć kary i schwytania, zgłosił się na ochotnika do armii rosyjskiej i chciał wyjechać na front.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Następnie z miasta Wielkie Łuki 24-latek został wysłany na obóz szkoleniowy w obwodzie kurskim. Tam od mężczyzny zostały pobrane próbki do badań, a ich wynik okazał się zgodny z tymi, które śledczy zabezpieczyli na miejscu zbrodni.
Gdy wieść o zatrzymaniu sprawcy obiegła Rosję i dotarła do jego rodzinnej miejscowości, rodzina 24-latka spotkała się z ogromnym linczem. Władze obwodu pskowskiego przestrzegły przed odpowiedzialnością za "zlinczowanie rodziny mężczyzny", a 28 marca na lokalnych stronach internetowych pojawiła się informacja, że jego rodzina "została zaatakowana".
Skazani mogą jechać na front
W połowie marca rosyjska Duma Państwowa przyjęła w trzecim i ostatnim czytaniu dwa projekty ustaw, które pozwolą zwolnić więźniów z odbywania kary za wyroki pod warunkiem zawarcia umowy z rosyjskim ministerstwem obrony. Na front mogą trafić tysiące przestępców, w tym gwałcicieli.
Projekt ustawy nie ma zastosowania do osób skazanych na podstawie poważnych zarzutów znęcania się nad dziećmi o charakterze seksualnym. "Ale osoby skazane za zgwałcenie dorosłych będą mogły zostać zwolnione z kary w zamian za podpisanie kontraktu" - czytamy.