"Wielu ludzi pospadało ze swych miejsc. Słyszałem, że kapitan naszego promu też został ranny. Panował duży chaos" - powiedział wychodzącej w Hongkongu gazecie "South China Morning Post" jeden z pasażerów.
Obydwa promy odholowano do portu w Makau, w pobliżu którego doszło do kolizji.
Według władz w Makau, wśród rannych nie było cudzoziemców.