Jak poinformowała Anna Klee z zespołu prasowego podkarpackiej policji, do wybuchu doszło w piątek.
- Na miejscu przebywał 53-latek, który odniósł poważne obrażenia. Natychmiast trafił do szpitala, ale mimo wysiłków lekarzy nie udało się go uratować - powiedziała Klee.
Dodała, że w szopie znaleziono też cały arsenał militariów: granaty ręczne i moździerzowe, pociski artyleryjskie, miny, amunicję i bombę lotniczą. Wstępne ustalenia wskazują, że do eksplozji doszło prawdopodobnie w wyniku manipulacji przy jednym z militariów.
Na miejsce zostali wezwani saperzy; ogrodzono także teren i ewakuowano ludzi przebywających na terenie działek.