Kobieta, którą media włoskie przedstawiają jako Cristinę S., szybko doprowadziła do anulowania małżeństwa, kiedy zorientowała się, że nie może ono zostać skonsumowane. Następnie zażądała odszkodowania, zarzucając byłemu mężowi, że "ograbił ją z prawa do życia seksualnego" i że kłamał, obiecując jej stworzenie rodziny.
Sądy niższych instancji orzekały na korzyść mężczyzny, ale Cristina S. nie ustępowała, składając kolejne apelacje. Ostatecznie rację przyznał jej Sąd Najwyższy.
Wysokość odszkodowania określi sąd na Sycylii, gdzie małżeństwo zostało zawarte.