Zamiast naprawiać rury - okradali mieszkania
Policjanci zatrzymali dwie osoby podejrzane o kradzieże metodą na "hydraulika". Ofiarami przestępców padały osoby starsze, które - kierując się ufnością - wpuszczały złodziei do mieszkań. Śledztwo doprowadziło funkcjonariuszy aż do Krakowa. Wobec zatrzymanych sąd zastosował trzymiesięczny areszt.
"Hydraulicy" pojawili się w Poznaniu we wrześniu ubiegłego roku. Wtedy policjanci otrzymali pierwsze informacje na temat przestępców żerujących na ufności osób starszych, które niczego nie podejrzewając wpuszczały złodziei do swoich mieszkań. Gdy pseudohydraulicy byli już wewnątrz mieszkania, wykorzystując nieuwagę domownika, kradli to, co przedstawiało dla nich istotną wartość. Ich łupem padały zazwyczaj pieniądze, ale nie gardzili biżuterią i wartościowymi monetami. W jednym z przypadków, będąc w mieszkaniu na poznańskim Łazarzu, ukradli starszej kobiecie ponad 40 tysięcy złotych. Na terenie Poznania doszło do ponad dwudziestu tego typu kradzieży.
Typując potencjalnych przestepców, policjanci sukcesywnie zawężali krąg podejrzanych. Współpracując z kolegami z innych województw, wyciągali kolejne wnioski, które z dnia na dzień, przybliżały ich do zatrzymania podejrzanych. W końcu ustalono, że osoby, które mogły tego dokonać, przebywają w Krakowie.
Poznańscy policjanci zatrzymali 44-letnią kobietę i jej 38-letniego konkubenta. Do tej pory osobom tym postawiono 16 zarzutów kradzieży. Kolejne ewentualne przestępstwa są cały czas weryfikowane. Poznański sąd zastosował wobec zatrzymanych trzymiesięczny areszt. Policjanci podkreślają, że sprawa ma charakter rozwojowy i niewykluczone są kolejne zatrzymania.