Według relacji policji i naocznych świadków, zamachowiec wszedł do meczetu, znajdującego się w pobliżu bardzo uczęszczanego centrum handlowego, w porze modlitwy. Wewnątrz było jednak niewielu ludzi, a samobójca za wcześnie odpalił ładunki wybuchowe, które miał na sobie.
Lekkich obrażeń doznały tylko trzy osoby, które po udzieleniu pierwszej pomocy zwolniono do domu.
Zamachu dokonano podczas obchodzonego przez szyitów w całym Pakistanie święta muharram, okresu żałoby upamiętniającej męczeńską śmierć ponad 1300 temu wnuka proroka Mahometa, Husajna ibn Alego.
Na czas święta tamtejsze siły bezpieczeństwa zostały postawione w stan gotowości, w obawie przed atakami sunnickiej większości przeciwko szyitom, którzy stanowią 20 proc. muzułmańskiej ludności Pakistanu. Stan pogotowia ogłoszono na wszystkich lotniskach w kraju i zaostrzono kontrolę pasażerów.
W ciągu ostatnich dziesięciu lat w starciach między sunnitami i szyitami w Pakistanie straciło życie kilka tysięcy osób.
