PolskaZajrzał darowanemu koniowi do łazienki

Zajrzał darowanemu koniowi do łazienki

"Dziennik Łódzki" pisze, że pogorzelcy z
Miedźna niedaleko Warty - ojciec i syn - nie chcą wprowadzić się
do nowego domu, wybudowanego dla nich przez innych mieszkańców wsi
z inicjatywy samorządu i pobliskiej parafii w Rossoszycy. Ojciec twierdzi, że przeszkadza mu łazienka, która jest w nowym domu, a której on nigdy nie potrzebował.

19.11.2003 | aktual.: 19.11.2003 06:44

81-letni ojciec i 50-letni syn mieli we wtorek opuścić hotel w Warcie, gdzie mieszkają od czerwca, gdy spłonęła ich drewniana chałupa. Tymczasem, niespodziewanie obaj odmówili przeprowadzki do 40-metrowego (2 pokoje z kuchnią i łazienką), murowanego, kompletnie wyposażonego domu.

Ojciec stwierdził, że budynek mu się nie podoba, bo... ma łazienkę, a on całe życie jej nie potrzebował - mówi gazecie ks. Czesław Rybka, proboszcz rossoszyckiej parafii. "W najbliższą niedzielę na mszy podziękuję wszystkim za trud włożony w jego budowę. Myślę, że mieszkańcy Miedźna zdecydują, w jaki sposób go zagospodarują. Jest tyle osób, które nie mają dachu nad głową" - dodaje duchowny.

Pogorzelcy, ojciec i syn, mieszkają w tanim, przyszpitalnym hotelu na własny koszt, utrzymując się z renty starszego z nich - odnotowuje "DŁ".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)