Zadzwonił, podał się za dowódcę GROM i zażądał eskorty
Policjanci z Rawy spotkali się z nietypową sytuacją. 24-latek próbował przekonać funkcjonariuszy, że jest dowódcą GROM i potrzebuje transportu do Krakowa. "Pomysłowość” mężczyzny skończy się dla niego odpowiedzialnością karną.
19.11.2008 18:39
18 listopada tuż przed północą do dyżurnego rawskiej policji zgłosił się młody mężczyzna. Przedstawił się z nazwiska jednocześnie informując, że jest dowódcą jednostki specjalnej GROM. Zażądał dwóch radiowozów z policjantami, którzy eskortowaliby go do Krakowa. Policjanci nie dali wiary pokrętnym oświadczeniom przekazywanym z pełną powagą przez młodego mężczyznę i szybko zweryfikowali podane przez niego informacje. W trakcie legitymowania rzekomy VIP próbował przekonać policjantów, że ma immunitet. Nie był w stanie jednak podać gdzie i jaką funkcję pełni oraz z jakiego tytułu posiada immunitet.
Policjanci wyjaśniając ten incydent ustalili, że mężczyzna to 24-letni mieszkaniec Rawy Mazowieckiej, który jak stwierdził w taki oryginalny sposób chciał urozmaicić funkcjonariuszom nocną służbę. Swoje zachowanie traktował jako żart. Badanie wykazało, że miał on ponad 0,7 promila alkoholu w organizmie. Odpowie za wykroczenie, za które grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł.