Zabił partnerkę, bo chciała od niego odejść. Zapadł wyrok sądu
Sąd Apelacyjny w Rzeszowie utrzymał w poniedziałek karę dożywotniego pozbawienia wolności dla 45-letniego Arkadiusza M. za zabójstwo swojej partnerki Moniki R., bo chciała od niego odejść. Wyrok jest prawomocny.
Rzecznik Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie, sędzia Zygmunt Dudziński, poinformował PAP o decyzji sądu, mówiąc: "z pełnym przekonaniem utrzymaliśmy ten wyrok w mocy. Kara jest oczywiście najsurowsza, jaka może być – kara dożywotniego pozbawienia wolności, ale ona w niektórych wypadkach jest zasadna i dla nas jest w pełni zasadna w tym wypadku".
W czwartek, Sąd Apelacyjny w Rzeszowie podtrzymał wyrok sądu okręgowego, który w maju 2023 r. skazał Arkadiusza M. na karę dożywotniego więzienia. Sąd uznał go winnym zabójstwa swojej partnerki oraz prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu mimo wcześniejszego odebrania prawa jazdy. Sąd uniewinnił go jednak od zarzutu zaboru samochodu należącego do ofiary w celu krótkotrwałego użycia i porzucenia uszkodzonego pojazdu.
Arkadiusz M. był wielokrotnie karany, w tym za przestępstwa przeciwko zdrowiu, wolności seksualnej i obyczajności, mieniu, a także bezpieczeństwu w komunikacji. Odbywał też karę paroletniego pozbawienia wolności. Prokuratura zarzuciła mu, że czynów tych dopuścił się w warunkach recydywy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sąd apelacyjny wydał wyrok
Obrona odwołała się od wyroku, zarzucając sądowi pierwszej instancji niewłaściwą ocenę materiału dowodowego i oddalenie niektórych wniosków dowodowych. W odwołaniu wniosła o złagodzenie kary dla Arkadiusza M.
Sędzia Dudziński wyjaśnił, że sąd ma prawo do swobodnej oceny materiału dowodowego i żeby taką ocenę podważyć, trzeba wykazać, że "albo jest wzajemna sprzeczność w ocenie, albo brak w niej logiki, że jest coś w niej wbrew zasadom doświadczenia życiowego, zasadom wiedzy itd".
Sędzia Dudziński dodał, że Sąd Apelacyjny zgodził się ze stanowiskiem sądu okręgowego, który wykazał wszystkie okoliczności obciążające Arkadiusza M.
W ustnym uzasadnieniu wyroku I instancji sędzia przewodniczący Andrzej Borek zwrócił uwagę, że Arkadiusz M. był już wcześniej wielokrotnie karany i – jak widać – w jego przypadku resocjalizacja się nie powiodła. Sędzia Borek wskazał, że Arkadiusz M. opuścił więzienie w lutym 2022 r., a kilka miesięcy później – w grudniu tego samego roku, trafił do aresztu w związku z zabójstwem Moniki R.
Zabójstwo Moniki R.
W śledztwie ustalono, że Arkadiusz M. i Monika R. byli ze sobą w nieformalnym związku, ale kobieta nie chciała kontynuować tej znajomości, bo oskarżony nadużywał alkoholu.
Do zabójstwa doszło 10 grudnia 2021 r., wczesnym rankiem. Według oskarżenia, Arkadiusz M. udał się około godz. 5.30 do mieszkania Moniki R., gdzie doszło między nimi do awantury. Gdy kobieta opuściła mieszkanie, Arkadiusz M. wyszedł za nią i przed blokiem zaatakował ją nożem kuchennym, który wcześniej zabrał ze swojego domu. Zadał kobiecie łącznie 12 ciosów.
Według ustaleń, Arkadiusz M. po zadaniu ciosów odrzucił nóż, którym zaatakował Monikę R., ale został on znaleziony w pobliżu ciała kobiety podczas oględzin miejsca. Oskarżony po zabójstwie odjechał audi należącym do Moniki R., spowodował dwie kolizje drogowe z udziałem innego pojazdu i uszkodził ogrodzenie jednej z posesji. Następnie porzucił uszkodzony pojazd przy ul. Wadowickiej w Rzeszowie.
Arkadiusza M. policja zatrzymała tego samego dnia przed godz. 9.00 przy ul. Krakowskiej.
Według prokuratury zgromadzony materiał dowodowy wskazuje, że zabójstwo pokrzywdzonej było wcześniej zaplanowane, a motywem działania oskarżonego była zazdrość.
Czytaj także: