Ruch Bodnara ws. Pegasusa. Pismo trafiło do Hołowni
Na biurko marszałka Sejmu trafiło pismo Adama Bodnara dotyczące inwigilacji Pegasusem. Wcześniej Ministerstwo Sprawiedliwości rozesłało listy do osób, które znalazły się na liście podsłuchiwanych.
W poniedziałek minister Adam Bodnar skierował na biurko marszałka Sejmu raport nt. skali użycia systemu Pegasus w Polsce. Szczegółowe sprawozdanie prawdopodobnie zostanie przedstawione na posiedzeniu Sejmu w przyszłym tygodniu. O sprawie jako pierwsza poinformowała stacja Polsat News.
Wcześniej miały zostać wysłane listy do osób, które znalazły się na liście podsłuchiwanych. W ostatnich tygodniach pojawiły się doniesienie, że wśród osób inwigilowanych systemem Pegasus byli nie tylko politycy ówczesnej opozycji, ale również prominentni politycy Prawa i Sprawiedliwości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Coraz dłuższa lista podsłuchiwanych
Podczas sobotniej konferencji prasowej w Olsztynie minister sprawiedliwości stwierdził, że lista inwigilowanych izraelskim systemem do śledzenia Pegasus była dłuższa niż ustalone dotychczas 31 osób.
- Będą kolejne osoby, nie będą one wyłącznie publiczne - mówił Bodnar i dodał, że wyjaśnianie, kto był nim inwigilowany, zajmie wiele miesięcy.
Jedną z 31 osób, które otrzymały wezwanie z Prokuratury Krajowej na przesłuchanie w sprawie śledztwa był Jacek Karnowski.
"Pewne jest jedno: tej nikczemności Kamińskiego, Ziobry i Kaczyńskiego nie pozostawię bez konsekwencji. Nie ma zgody na niszczenie demokracji w Polsce! Nie ma zgody na łamanie Konstytucji, na podsłuchiwanie konkurentów politycznych! Pan Prezydent Andrzej Duda wam już nie pomoże!" - napisał w sieci były prezydent Sopotu, a obecnie poseł KO.
Podobny dokument otrzymał także Krzysztof Brejza.
Źródło: Polsat News