Wypadek na A6 pod Szczecinem. Bohater z Ukrainy wyciągał ludzi z płonących aut. Miał tylko gaśnicę i baniak z wodą
Wybił szybę w płonącym aucie i uratował cztery osoby. Miał do dyspozycji tylko gaśnicę i trzydziestolitrowy baniak z wodą. Pan Andrij z Ukrainy został okrzyknięty bohaterem niedzielnego wypadku na A6. Sam jednak bohaterem się nie czuje.
10.06.2019 | aktual.: 10.06.2019 18:15
Do tragicznego zderzenia siedmiu aut doszło w niedzielę na trasie A6 w stronę Świnoujścia. Dwie godzinygodziny później miał także miejsce wypadek w przeciwnym kierunku. W sumie zderzyło się 10 samochodów, a sześć osób straciło życie.
- W sumie w wypadku brały udział 22 osoby. Rannych zostało aż szesnaście - informowała w rozmowie z Wirtualną Polską Paulina Targaszewska z Dyrekcji Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.
Na miejscu był pan Andrij. To Ukrainiec, który ratował poszkodowane osoby z płonących aut. Rozmawiał z nim dziennikarz Radia Szczecin, Łukasz Szełemej, który był na miejscu zdarzenia.
"Był bardzo przejęty"
- To kierowca ciężarówki. Pochodzi z Ukrainy, ale mieszka w Polsce. Spotkałem go, jak czekał, by przekazać policji to, co on widział. Widać było, że był przejęty. Trochę nieobecny - relacjonuje Łukasz Szełemej w rozmowie z Wirtualną Polską.
Pan Andrij powiedział dziennikarzowi, że podszedł do jednego z płonących aut. W środku były dwie kobiety i dwoje dzieci. Wyciągnął te osoby z samochodu, wybijając szybę. - To był, zdaje się, pierwszy samochód, który zaczął się palić. Pan Andriej, z tego co mówił, miał tylko gaśnicę i baniak trzydziestolitrowy z wodą - opowiada dziennikarz Radia Szczecin.
Łukasz Szełemej rozmawiał też z jedną z kobiet, którą uratował pan Andrij. - Mówiła, że robił wszystko, co mógł, żeby pomagać poszkodowanym - wyznaje dziennikarz.
- Pan Andrij nie czuł się bohaterem. Robił to, co trzeba było. Powiedział, że na Ukrainie jak coś takiego się stanie, to trzeba sobie radzić samemu, bo bardzo długo czeka się na pomoc. On jest nauczony, że trzeba być przygotowanym na każdą ewentualność. I reagować - podsumowuje Szełemej.
Domniemany sprawca zatrzymany
Kierowca tira, który uczestniczył w zderzeniu siedmiu pojazdów, został zatrzymany. W poniedziałek usłyszał zarzut.
- Mężczyźnie został przedstawiony zarzut dotyczący sprowadzenia w dniu 9 czerwca na drodze A6 katastrofy w ruchu lądowym poprzez niewłaściwą obserwację przedpola jazdy, niezachowanie bezpiecznego odstępu od poprzedzających pojazdów oraz niedostosowania prędkości do sytuacji na drodze, które to zdarzenie zagroziło życiu i zdrowiu co najmniej 22 osób - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Joanna Biranowska-Sochalska.
Za ten czyn przewidywana jest kara od dwóch do 12 lat pozbawienia wolności.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl