Wyciek amoniaku w żywieckiej przetwórni mleka
Instalacja chłodząca rozszczelniła się przed południem w zakładzie przetwórstwa mlecznego w
Żywcu (Śląskie). Do atmosfery przedostała się nieduża ilość
amoniaku. Szef żywieckiej straży pożarnej kapitan Ryszard Semik
zapewnił, że wyciek nie stwarza zagrożenia dla otoczenia. Nikt nie
został poszkodowany.
10.09.2005 12:15
W zakładzie pękła rura instalacji. Sytuację nieco komplikował utrudniony dostęp do miejsca awarii. Strażacy szybko opanowali jednak sytuację i uszczelnili miejsce wycieku specjalnym kitem. Pomimo tego do atmosfery przedostała się niewielka ilość amoniaku, który był wyczuwalny w promieniu 50-70 metrów - powiedział kapitan Semik.
Początkowo strażacy liczyli się z możliwością ewakuacji mieszkańców z okolicznych terenów. Okazało się, że wyciek był zbyt mały, by utworzyła się chmura gazu, która mogłaby zagrażać ludziom.
Na miejscu zdarzenia znajdują się trzy zastępy straży pożarnej, które ustawiły swoistą wodną kurtynę. Zatrzymuje ona rozprzestrzenianie się gazu. W sukurs strażakom przyszła aura. W Żywcu zaczął padać drobny deszcz.
To już drugi wyciek amoniaku do atmosfery w ostatnich tygodniach w województwie śląskim. Do poprzedniego, znacznie groźniejszego, doszło 24 sierpnia w Tychach, gdzie rozszczelnieniu uległa instalacja chłodnicza miejskiego lodowiska. Po awarii nad lodowiskiem utworzyła się chmura amoniaku. Kilkunastu osobom udzielono pomocy medycznej.