Nie ujawniając szczegółów mjr Kacperczyk poinformował, że zgodnie z wcześniej przyjętym harmonogramem postanowiono już, co ze sprzętu i wyposażenia, jakiego używają polscy żołnierze Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe, należy wycofać do kraju, a co przekazać Irackim Siłom Bezpieczeństwa, czy też współpracującym z polskim wojskiem organizacjom humanitarnym i pozarządowym.
Wiadomo, że do kraju wracają wszystkie śmigłowce i polskie pojazdy, wyposażenie żołnierzy, broń i środki łączności. W uzgodnieniu z pozostałymi siłami koalicji transport jest przewidziany na miesiące letnie. Wtedy też, po zakończeniu działalności operacyjnej, Polski Kontyngent Wojskowy skupi się na przegrupowaniu sprzętu i przygotowaniu go do transportu morskiego i lotniczego - poinformował rzecznik Dowództwa Operacyjnego.
Mjr Kacperczyk podkreślił, że wszystkie pojazdy hummer, jakich w Iraku używają Polacy, są własnością amerykańską i były nam dzierżawione - z chwilą zakończenia polskiej działalności wojskowej w Iraku zostaną oddane siłom amerykańskim lub tym, które przejmą nasze zadania. Do Polski wróci też w większości wyposażenie szpitala z bazy Echo w Diwanii.
Siłom irackim oraz organizacjom humanitarnym polscy żołnierze pozostawią m.in. przyrządy do szkolenia żołnierzy i środki łączności satelitarnej, odzież przeciwchemiczną oraz komputery i wyposażenie biur, a także środki czystości.
Wojsko podkreśla, że planiści przygotowali, a logistycy przewiozą polskich żołnierzy wraz z wraz ze sprzętem do kraju przed 31 października 2008 r - zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami rządu.
