Jak zauważył Cimoszewicz, "zostać państwem jednoznacznie uznanym za agresora, to w kategoriach politycznych ogromna strata". Dodał, że sankcje wobec Rosji powinny być ostrzejsze.
- Jak słyszę Camerona, który mówi, że wobec Rosji należy rozważyć wykluczenie z grupy G8... rozważyć, a nie wykluczyć! - mówił, dodając, że z historycznych doświadczeń wynika, że takie działania jak Rosji na Krymie powinny spotykać się z natychmiastową, ostrą reakcją społeczności międzynarodowej.
- Wczorajszym deklaracjom Putina nie należy wierzyć w najmniejszym stopniu - ostrzegał.
Na pytanie o to, czy w kontekście ostatnich wydarzeń na Krymie powinna się zmienić ocena katastrofy w Smoleńsku, Cimoszewicz odrzekł: - Mam nadzieję, że nie staniemy się teraz wyznawcami tej nieszczęsnej religii smoleńskiej. To nie ma sensu. 10 kwietnia 2010 roku wydarzył się wypadek lotniczy - powiedział.
Źródło: TVN24