Wicepremier i szef Samoobrony Andrzej Lepper powiedział, że jeśli nie dokona się zmian w założeniach budżetu, a program jego partii nie będzie realizowany, to koalicja będzie zagrożona.
Jest kampania wyborcza, wybory (samorządowe) za dwa miesiące, więc codziennie będą napięcia, co nie znaczy, że koalicja się chwieje - ocenił Wierzejski.
Podkreślił jednocześnie, że LPR "nieźle" współpracuje się z ministrem w Kancelarii Premiera i wiceprezesem PiS Adamem Lipińskim. Jeżeli mamy jakieś problemy, to są one rozwiązywane na szczeblu liderów obu partii- dodał wiceszef Ligi.
Jak zaznaczył Wierzejski, koalicja nie jest "monolitem" i także LPR wiele różni od PiS, chociażby "sprawa odebrania mniejszości niemieckiej przywilejów wyborczych". Wedle projektu ordynacji wyborczej do Sejmu i Senatu autorstwa Ligi, komitety wyborcze mniejszości narodowych, tak jak inne komitety, musiałyby przekraczać 5% próg wyborczy w skali kraju.
W trakcie spotkania z kanclerz Niemiec Angelą Merkel w Helsinkach premier Jarosław Kaczyński zadeklarował, iż nie popiera odebrania mniejszościom narodowym przywilejów w wyborach parlamentarnych. Jak powiedział rzecznik rządu Jan Dziedziczak, pytany o to przez kanclerz Niemiec premier zapewnił, że nie ma woli, aby obowiązujące przepisy zmieniać.
Wierzejski podkreślił, że przy tworzeniu budżetu na 2007 rok "sprawą numer jeden" dla LPR są podwyżki dla nauczycieli. Budżet jest kwestią po wyborach samorządowych, ale trzeba postawić ją już teraz, aby przed wyborami była deklaracja PiS - mówił polityk Ligi.
Jak zaznaczył, przedterminowe wybory parlamentarne nie zależą od szefa Samoobrony Andrzeja Leppera. Gdyby Lepper chciał się wycofać (z koalicji), to możliwe są inne konfiguracje w Sejmie - zauważył Wierzejski.
