Chiny - podkreślono w oświadczeniu dyrektora WHO ds. Azji i Pacyfiku, Shigeru Omi - do tej pory nie udostępniły ekspertom WHO własnych próbek, o co zabiegała organizacja.
Omi, w pisemnym oświadczeniu przekazanym dziennikarzom w Pekinie, podkreślił, że Chiny znalazły się na pierwszej linii walki z epidemią ptasiej grypy, mogącą przerodzić się w pandemię i objąć także ludzi. W sumie w krajach Azji zmarło na tę chorobę, powodowaną u ludzi wirusem H5N1 - co najmniej 71 osób. Chiny w zeszłym tygodniu informowały o szóstym przypadku wśród ludzi i 26. ognisku epidemii na fermach drobiowych kraju od 19 października.
Podkreślając działania Chin na rzecz opanowania epidemii, Omi zaznaczył, że batalia, prowadzona z wirusem w Chinach "ma kluczowe znaczenie nie tylko dla samych Chin czy regionu, ale dla całego świata".
