Zwierzę najprawdopodobniej było hodowane przez jednego z mieszkańców budynku. Wąż w jakiś sposób musiał uciec i przemieszczał się rurami kanalizacyjnymi, aż dotarł do mojego mieszkania na 10. piętrze. Znalazłem go w muszli klozetowej. Wyglądał na równie zaskoczonego jak ja – powiedział Chris Peberdy, znalazca gada. Po wyjęciu węża z muszli musiałem go umyć, ponieważ był cały mokry i śmierdział – dodał Peberdy.
Źródło artykułu: Reuters