PolskaWdowa po gen. Potasińskim: potępiam lincz na pilotach

Wdowa po gen. Potasińskim: potępiam lincz na pilotach

Marta Murzańska-Potasińska, wdowa po generale Włodzimierzu Potasińskim, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem, mówi w "Naszym Dzienniku", że jest "za dużo hałasu" wokół śledztwa mającego wyjaśnić przyczyny tej tragedii. Jej zdaniem, bezustanne mówienie w mediach o tym śledztwie jest jak "niepotrzebne solenie rany".

22.09.2010 | aktual.: 22.09.2010 10:13

Murzańska-Potasińska powiedziała, że nie wierzy, aby ktokolwiek z pasażerów samolotu "chciał doprowadzić do tragedii". - Jakikolwiek zarzut, jakoby tego chcieli jest po prostu głupi i niedorzeczny - oceniła. Zdaniem wdowy, "nie można oskarżać bez dowodów". - Nie sposób było od razu przesądzić, jakie były przyczyny katastrofy, bo na pewno były one złożone - mówi Marta Murzańska-Potasińska. - Nie powinno się zatem było robić to, co zrobiono. To prawie jak inkwizycja. Nie dziwię się więc żonom pilotów, że po tych spekulacjach całkowicie odcięły się od mediów i od świata. Bo co innego te żony mogą zrobić - mówi w wywiadzie dla "Naszego Dziennika" wdowa po generale Potasińskim.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (347)