Watykan: wolność słowa nie daje prawa do obrażania
Watykan skrytykował publikację karykatur Mahometa w europejskich dziennikach oraz gwałtowne protesty, jakie mają miejsce w reakcji na nie. W specjalnym komunikacie wydanym w sobotę przez biuro prasowe
Stolicy Apostolskiej podkreślono, że wolność słowa nie daje prawa
do obrażania uczuć religijnych.
04.02.2006 | aktual.: 04.02.2006 14:53
"Prawo do wolności myśli i przekonań, usankcjonowane przez Deklarację Praw Człowieka, nie może oznaczać prawa do obrażania uczuć religijnych wierzących" - oświadczyła Stolica Apostolska dodając, że zasada ta odnosi się do każdej religii.
Następnie w wydanym komunikacie Watykan przypomniał o potrzebie wzajemnego szacunku między ludźmi, który sprzyja pokojowi między jednostkami i narodami.
"Pewne formy głębokiej krytyki i ośmieszania innych wskazują na brak ludzkiej wrażliwości i mogą w niektórych przypadkach stanowić niedopuszczalną prowokację. Historia uczy, że nie tą droga leczy się rany, istniejące w życiu narodów" - podkreślono w oświadczeniu.
Jednocześnie Stolica Apostolska stwierdziła, że "za akty zniewagi ze strony pojedynczej osoby lub organu prasowego nie można oskarżać instytucji publicznych danego państwa, którego władze mogą i powinny w takim przypadku interweniować zgodnie z zasadami obowiązującego prawa".
Watykan skrytykował zarazem falę gwałtownych protestów, jakie publikacja karykatur między innymi w duńskiej, francuskiej i włoskiej prasie wywołała wśród muzułmanów.
"Gwałtowne akcje protestacyjne są zatem w takim samym stopniu godne pożałowania. Reagując na obrazę nie można bowiem zapominać o prawdziwym duchu każdej religii. Nietolerancja realna czy też słowna, z jakiej nie pochodziłaby strony, jako akcja lub reakcja zawsze stanowi poważne zagrożenie dla pokoju" - podkreślono.
Sylwia Wysocka