Warszawska giełda pierwsza w regionie

Warszawska giełda ma szansę stać się
największą w Europie Środkowo-Wschodniej. Jeżeli rząd utrzyma
swoją politykę prywatyzowania dużych firm poprzez giełdę, już za
kilka miesięcy wartość spółek notowanych w Warszawie może
przewyższyć wartość firm notowanych w Wiedniu - pisze
"Rzeczpospolita".

04.10.2004 | aktual.: 04.10.2004 07:37

Wysoka wartość spółek notowanych na giełdzie (czyli kapitalizacja) ma duże znaczenie dla wszystkich inwestorów, bo oznacza nie tylko większy wybór akcji, ale i obecność największych światowych graczy finansowych, którzy zapewniają wysokie obroty. Dla gospodarki duża kapitalizacja też jest dobra, bo dzięki niej nawet małe firmy mogą łatwo uzyskać fundusze dla rozwoju.

Nie bez znaczenia jest również poprawa kondycji biur maklerskich, banków inwestycyjnych i wielu innych firm "żyjących" z giełdy. Wzrost liczby i wartości rynkowej notowanych firm jest też doskonałą kartą przetargową dla samej GPW w przededniu jej prywatyzacji - podkreśla publicysta "Rzeczpospolitej" Cezary Adamczyk..

Mamy bardzo dużą szansę, że w najbliższych miesiącach warszawska giełda stanie się największa w Europie Środkowej. Dziś liderem jest giełda wiedeńska. Awans jest możliwy za sprawą bardzo poważnych planów prywatyzacyjnych skarbu państwa. Z szacunków "Rz" wynika, że za kilka miesięcy kapitalizacja giełdy może wzrosnąć o prawie 10 mld euro. Prywatyzacja PKO BP już oznacza wzrost kapitalizacji o około 4,6 mld euro.

Giełda warszawska z kapitalizacją rzędu 39 mld euro zajmuje 14 miejsce pod tym względem wśród giełd Europy Środkowej i Zachodniej. Dzięki dobrej koniunkturze oraz licznym debiutom, w tym roku awansowała o jedno miejsce wyprzedzając giełdę w Luksemburgu. Prywatyzacja największego polskiego banku PKO BP oraz WSiP jeszcze w tym roku zwiększy wartość rynkową giełdy - zakładając wysokie ceny sprzedawanych akcji - nawet o ponad 20 mld zł. Na koniec roku kapitalizacja GPW prawdopodobnie sięgnie 44 mld euro. (PAP) Rzeczpospolita - Warszawska przegoni wiedeńską

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)