ŚwiatWalki w Kobani. Radykałowie z Państwa Islamskiego szturmują syryjskie miasto

Walki w Kobani. Radykałowie z Państwa Islamskiego szturmują syryjskie miasto

Walki w Kobani. Radykałowie z Państwa Islamskiego szturmują syryjskie miasto
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Omer Urer

20.10.2014 00:54, aktual.: 20.10.2014 04:46

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Radykałowie z Państwa Islamskiego przypuścili kolejny szturm na syryjskie miasto Kobani. Od ponad miesiąca fanatycy próbują zdobyć kluczowe dla nich miasto i nie poddają się mimo intensywnych amerykańskich nalotów. Amerykańskie lotnictwo zrzuciło również broń oraz pomoc medyczną dla kurdyjskich sił broniących miasta.

Radykałowie atakują miasto z pocisków moździerzowych. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka informuje, że od soboty na Kobani spadło co najmniej 48 takich pocisków.

Amerykanie wspierają obronę miasta. Dowództwo sił amerykańskich podało do informacji publicznej, że minionej nocy miały miejsce zrzuty broni i medykamentów dla Kurdów - wykonane z samolotu transportowego typu C-130.

Według świadków, w ostatnich godzinach toczą się najbardziej zacięte walki o Kobani od czasu rozpoczęcia ofensywy islamistów. W tym samym czasie miało zginąć co najmniej 70 bojowników Państwa Islamskiego i 10 cywilów.

Turcja w konflikcie

Tymczasem tureckie władze zapowiedziały, że nie zezwolą na dostawy broni dla syryjskich Kurdów, którzy bronią Kobani, ale przez Ankarę są uważani za organizację terrorystyczną. Turecki prezydent Recep Erdogan powiedział, że nie zgodzi się także na to, aby broń dostarczyli Amerykanie.

Turcja ma też kolejny problem w związku z wojną domową w Syrii, której częścią jest ofensywa islamistów. Dramatycznie rośnie liczba uchodźców, którzy uciekli przez granicę na turecką stronę.

- W ciągu prawie czterech lat tej wojny, 900 tys. uchodźców zostało zarejestrowanych w Turcji. Oceniamy jednak, że realna liczba uciekinierów wynosi tak naprawdę około 1,6 miliona osób - mówi szefowa misji humanitarnych ONZ Valerie Amos, która odwiedziła jeden z obozów dla uchodźców w Turcji.

Ocenia się, że z samego tylko Kobani do Turcji uciekło 200 tys. osób.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (60)
Zobacz także