PolskaWałęsa dla WP: Obama widzi świat solidarny

Wałęsa dla WP: Obama widzi świat solidarny

Mało kto przewidział, że w tym roku Pokojowy Nobel trafi do urzędującego od niedawna prezydenta USA. Nobel w historii pełnił różne role – mógł gwarantować nieśmiertelność i nietykalność, bywał nagroda za nieudane działania. Dziś jest nagrodą na zachętę.

15.10.2009 | aktual.: 15.10.2009 14:58

Zastanawiam się, na ile odstąpienie od pomysłu tarczy antyrakietowej przyczyniło się do przyznania tej nagrody. Raczej widziałbym powód w ogłoszonej przecież niedawno wizji polityki światowej ogłoszonej przez Obamę. W momencie decyzji o tarczy mówił, jak widzi świat w przyszłości, chociaż nie bardzo to w Polsce może nam się całkiem podobać.

Mówimy, że nie zostaliśmy potraktowani dobrze, że oczekujemy wyjątkowego podejścia. Nie przyjmujemy więc takiego szerszego spojrzenia. A ja widzę pewną myśl w wizji Obamy. On próbuje głosić świat właśnie solidarny. Widzi we współpracy międzynarodowej, w kooperacji państw i narodów szansę dla świata. Chce powoli odchodzić od konfrontacyjnego myślenia na rzecz solidarności. Brzmi to pięknie, być może to ujęło Komitet Noblowski. I właśnie odejście od tarczy jest wyrazem takiej wizji świata. Można się z nim nawet zgodzić, ale z zastrzeżeniem. Warunek jest jeden, bo świat nie jest idealny. I szybko nie będzie. Tylko i wyłącznie solidarność, bez żadnych uregulowań i zabezpieczeń, może nie wystarczyć.

Pytanie jest więc, jak najpierw świat zabezpieczyć, aby potem dopiero wszystko opierać na solidarności i otwartej współpracy. Inaczej się nie da, bo zostanie to wykorzystane przeciw cywilizacji pokoju. Musimy więc walczyć o dobre zabezpieczenia, aby z czasem przechodzić na inne tory ładu światowego. Przyjmuję więc z nadzieją nagrodę dla Obamy, że to wyróżnienie będzie dla niego pomocą i zobowiązaniem.

Doceniam dalekowzroczność komitetu – który być może czasem miewał mniej trafne decyzje, czasem takich brakowało, jak w przypadku Jana Pawła II, ale najczęściej takie odpowiedzialne i mądre myślenie przeważało. Muszę nawet przyznać, że w przypadku nagrody dla Michaiła Gorbaczowa, z którym często spotykam się i dyskutuję. Jak wiemy, Gorbaczow proponował i próbował przeprowadzić remont komunizmu. Jak też wiemy, dzięki Opatrzności i ruchowi Solidarność, ten remont się nie powiódł, obaliliśmy komunizm. I za to właśnie Gorbaczow dostał Nobla. Komitet docenił, że remont komunizmu się nie udał.

Komitet potrafił też swoimi decyzjami zapewnić nietykalność czy nawet nieśmiertelność. Pamiętacie w jakich okolicznościowy ja dostawałem Nobla. Nasz ruch podupadał, gasła nadzieja po karnawale Solidarności, przetrącono nas wprowadzeniem stanu wojennego. Miałem też osobiście wiele sygnałów o zakusach na moje życie. Nagroda spowodowała, że Solidarność i ja staliśmy się bardziej widoczni dla świata. Dostaliśmy parasol wsparcia i ochrony. Komuniści nie mogli już tak łatwo posunąć się za daleko w walce z nami.

Wierzę, że i teraz to mądra decyzja komitetu, która jeszcze nie mieści się w naszych kategoriach myślenia. Oby jednak Komitet miał rację, a Obama niech nawet dostanie drugiego Nobla za realizację zobowiązania, jakim jest ten Nobel z 2009.

Lech Wałęsa specjalnie dla Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)