W Sopocie budują dom dla niepełnosprawnych. Mieszkańcy protestują
Urząd Miasta Sopotu chce zbudować dom dla niepełnosprawnych w centrum miasta, ale mieszkańcy wolą w tym miejscu park. Konflikt trwa, bo sopocianie nie zgadzają się na zmniejszanie powierzchni obszarów zielonych.
Dom, w którym pomoc znajdzie 14 chorych zajmie jeden ze skwerów w parku imienia Arkadiusza Rybickiego, mieszczącego się przy ulicy Władysława IV. Spowoduje to skurczenie się obszarów zielonych, co nie podoba się mieszkańcom ulic przylegających do terenu budowy. Gmach ma zostać wybudowany przez fundację "Nasz Przyjazny Dom" za jej własne pieniądze. Działka pod zabudowę została przekazana przez miasto w użytkowanie wieczyste na bardzo preferencyjnych warunkach. - Dom będzie miejscem otwartym. Będziemy chcieli, żeby mieszkańcy również z niego korzystali. Dlatego będzie on też miał charakter integracyjny - mówi Regina Kaszur, pracownik magistratu.
Urząd Miasta Sopotu zignorował krytyczne głosy mieszkańców. - Chorzy będą tu uczyli się jak funkcjonować samemu w mieście. Stąd też ta lokalizacja. Będą mieli blisko do komunikacji publicznej, do przychodni, do sklepów i do urzędu miasta. Nie chcemy, żeby czuli się wykluczeni i zesłani na obrzeża miasta – dodała urzędniczka.
Sopocianie wskazywali możliwość zlokalizowania obiektu w innym miejscu, tak aby nie zmniejszać powierzchni obszarów zielonych. - Nie każdy ma podwórko, czy ogród. Zabierają nam ostatni kawałek parku. Gdzie mamy się schować w czasie upałów? – żali się mieszkaniec miasta.
Kiedy ogłoszono projekt planu zagospodarowania przestrzennego dzielnicy, do urzędu wpłynęło wiele protestów przeciwko zmniejszaniu powierzchni parku. Władze Sopotu odrzuciły uwagi tłumacząc, że część zieleni zostanie, a obok powstanie też nowy plac zabaw. Dom ma być gotowy za półtora roku.