PolskaW sobotę pogrzeb czwórki dzieci, które utonęły w Warcie

W sobotę pogrzeb czwórki dzieci, które utonęły w Warcie

Na cmentarzu w Trębaczewie odbędą się w sobotę uroczystości pogrzebowe czworga rodzeństwa w wieku do 7 do 15 lat, które utonęło porwane przez nurt Warty w pobliżu Działoszyna (Łódzkie). Od czwartku na terenie miasta i gminy Działoszyn obowiązuje dwudniowa żałoba.

W sobotę pogrzeb czwórki dzieci, które utonęły w Warcie
Źródło zdjęć: © PAP | Grzegorz Michałowski

09.08.2013 | aktual.: 09.08.2013 15:58

Do tragedii doszło we wtorek po południu. Jak ustalono, 36-letnia matka wypoczywała wraz z piątką swych dzieci i asystentką rodziny z opieki społecznej na dzikim kąpielisku nad Wartą. Nurt rzeki porwał czworo kąpiących się dzieci - dwie dziewczynki: 7-letnią Hanię i 11-letnią Kasię oraz ich dwóch braci - 14-letniego Mieczysława i o rok starszego Andrzeja.

Według policji matka dzieci była trzeźwa. Jeszcze we wtorek wyłowiono z rzeki trójkę rodzeństwa - niestety mimo reanimacji nie udało się ich uratować. Ciało ostatniego z dzieci - 14-latka - znaleziono w czwartek rano niespełna pół kilometra od miejsca tragedii.

W związku z tragedią burmistrz Działoszyna wprowadził w czwartek dwudniową żałobę na terenie miasta i gminy. Rodzina została otoczona opieką policyjnych psychologów.

Jak zapewnił zastępca burmistrza Działoszyna Bogdan Górecki, władze gminy podjęły działania, aby zapewnić poszkodowanej rodzinie dalszą opiekę psychologiczną i pomoc materialną. Dodał, że życzeniem rodziny jest, by pogrzeb dzieci był uroczystością prywatną. Jedna z pajęczańskich firm pogrzebowych zobowiązała się pokryć koszty pogrzebu. - Niezależnie od tego przychodzą deklaracje pomocy od różnych firm i osób prywatnych poruszonych tą ogromną tragedią - dodał.

Udostępniono też subkonto Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, na które można wpłacać pieniądze dla poszkodowanej rodziny - NBS Działoszyn nr 31 9251 0009 0000 0521 2000 0050. -Jest gwarancja, że środki finansowe, które wpłyną od darczyńców w pełni zostaną przekazane rodzinie- zaznaczył zastępca burmistrza.

Wiadomo, że była ona pod opieką Ośrodka Pomocy Społecznej ze względu na trudną sytuację materialną; miała przyznaną asystentkę rodziny, której zadaniem było m.in. pomoc w opiece nad dziećmi.

Śledztwo w sprawie tragedii prowadzi Prokuratura Rejonowa w Wieluniu. Prowadzone jest ono w kierunku ewentualnego narażenia dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia czy zdrowia przez osoby zobowiązane do opieki nad nimi i nieumyślnego spowodowania ich śmierci. Sekcje zwłok dzieci wstępnie potwierdziły, że przyczyną ich śmierci było utonięcie. W śledztwie przesłuchani zostali już pierwsi świadkowie, ustalani są kolejni. Ze względu na stan zdrowia dotąd niemożliwe było przesłuchanie matki dzieci.

Jak powiedział prokurator Sławomir Anek z wieluńskiej prokuratury, na obecnym etapie postępowania - ze względu na dobro rodziny i samego śledztwa - prokuratura nie będzie udzielać szczegółowych informacji w tej sprawie.

Według policji Warta w miejscu utonięcia dzieci jest szeroka i dość głęboka, jednak wielu okolicznych mieszkańców korzystało od lat z tego dzikiego kąpieliska. W akcji ratunkowej i poszukiwawczej przez dwa dni brało udział kilkudziesięciu strażaków i policjantów oraz płetwonurkowie; wykorzystywano także policyjny śmigłowiec.

Śledztwo ma też wyjaśnić odpowiedzialność osób zarządzających tym terenem i brak jego zabezpieczenia. Przedstawiciele gminy twierdzą, że teren ten należy do miejscowej cementowni.

Zgodnie z ustawą o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych wójtowie, burmistrzowie czy prezydenci miast - zarządzający wyznaczonym obszarem wodnym - zobowiązani są do odpowiedniego oznakowania i zabezpieczenia obszarów wodnych oraz działań prewencyjnych w zakresie bezpieczeństwa nad wodą.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (61)