Pewna Brytyjka chciała kupić swojemu dziecku na urodziny farmę. W zestawie znajdowała się krówka, owca, kogut, koń i pies. Nie było jednak świnki. Kobieta złożyła więc reklamację. Sklep Early Learning Centre w odpowiedzi na reklamację napisał, że świnkę z zestawu usunięto, by nie obrażała uczuć religijnych rodziców muzułmanów i Żydów.
W gazecie czytamy, że ta odpowiedź nie przekonała brytyjskiej matki i wyraziła ona swoje oburzenie na forum. „Ta poprawność polityczna to jakieś szaleństwo. Jeśli komuś zabawka przeszkadza, nie musi jej kupować” - napisała.
Po tym wpisie zaczęła się prawdziwa dyskusja rodziców. Pewna wegetarianka napisała, że mimo, że jej rodzina nie je mięsa, syn farmę dostał. Inna internautka muzułmanka też była zdziwiona. Napisała, że świnia to zwierzę jak każde inne i spytała także, jaki będzie kolejny krok sklepu - wycofanie świń z bajek i kreskówek.
Po tej fali protestów sklep postanowił przywrócić świnkę do zestawu.
