Jak tłumaczą prokuratorzy pionu śledczego IPN, przywódcy nie żyją, a pozostałych sprawców trudno zidentyfikować. Poza tym brakuje umów z Ukrainą, które dopuszczałyby ściganie rozpoznanych sprawców zbrodni.
Wiele śledztw trwa ponad 10 lat, część została już umorzona. Cały czas jednak śledczy z kilku oddziałów przesłuchują świadków i przeszukują archiwa.
- W świetle dotychczasowych ustaleń nie ulega wątpliwości, że zbrodnie, których dopuszczono się wobec ludności narodowości polskiej, noszą charakter niepodlegających przedawnieniu zbrodni ludobójstwa - podkreślają śledczy lubelscy w informacji o stanie śledztwa.