Ulewne deszcze paraliżują północno-zachodnie Niemcy
Z powodu wyjątkowo ulewnych deszczy w Nadrenii-Westfalii na północnym zachodzie Niemiec, w wielu miejscach regionu zalane zostały ulice i domy miast, a ruch drogowy - utrudniony, dotychczas nie odnotowano ofiar śmiertelnych.
Przez ostatnie 24 godziny lokalnie spadło ponad 70 l wody, czyli tyle, co w ciągu całego miesiąca - podkreśla dpa. Jednak rzecznik komendy policji w Duesseldorfie przyznał, że największym problemem jest nie woda, a opadłe liście, które zapychają studzienki ściekowe.
Na dotkniętych obszarach funkcjonariusze straży pożarnej, policji i Służby Ratownictwa Technicznego wypompowują wodę z zalanych piwnic, ustawiają worki z piaskiem i wyłączają z ruchu ulice, które znalazły się pod wodą.
Tymczasowo musiał zostać wstrzymany ruch na licznych odcinkach autostrad, m.in. na autostradzie A40 między Dortmundem i Duisburgiem.
Dodatkowo w mieście Bochum naporu wody nie wytrzymała jedna ze ścian zbiornika retencyjnego. Wydostało się z niego ok. 15 tys. m sześc. wody, wskutek czego dwa budynki mieszkalne zostały zalane.
Niemieckie służby meteorologiczne przewidują, że do niedzieli spadnie jeszcze 20 do 30 l wody na metr kw., zwłaszcza na północnym zachodzie landu. Opady mają ustać dopiero w nocy z niedzieli na poniedziałek.