Uległ pod "naciskiem" policji
Ukrywający się w wersalce 32-letni kierowca
wartburga, sprawca potrącenia trojga rowerzystów, oddał się w
ręce policji, gdy na jego schowku nieświadomie usiadł
korpulentny policjant. Do zdarzenia doszło w Krzemienicy pod
Łańcutem na Podkarpaciu.
18.04.2005 17:00
Późnym wieczorem w niedzielę troje rowerzystów zostało potrąconych przez pijanego kierowcę wartburga. Jak wynika ich relacji, umyślnie najeżdżał i uderzał w jadących rowerami. Obrażeń ciała doznała 36-letnia rowerzystka, która została przewieziona do szpitala. Dwaj pozostali rowerzyści nie odnieśli obrażeń. Kierowca samochodu uciekł z miejsca wypadku - powiedział rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, podinspektor Wiesław Dybaś.
Niedługo po zdarzeniu policjanci rozpoczęli poszukiwania - penetrując okolicę trafili m.in. do domu, gdzie ewentualnie mógł ukrywać się sprawca. Domownicy zapewniali, że poszukiwanego nie ma w domu.
Gdy jednak na wersalkę usiadł jeden z policjantów, z jej wnętrza zaczęły dobiegać jęki. Po otwarciu wersalki ze schowka wyszedł skruszony sprawca wypadku. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad promil alkoholu.