Ukradli ponad pół kilometra szyn
Od trzech miesięcy do pięciu lat
wiezienia grozi pięciu mężczyznom oskarżonym przez prokuraturę w
Nowej Soli (Lubuskie) o kradzież 540 metrów szyn kolejowych.
Straty PKP oszacowano na ponad 34 tys. zł - poinformował
rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Kazimierz
Rubaszewski.
14.09.2005 | aktual.: 14.09.2005 15:22
Zdaniem prokuratury i policji oskarżeni w wieku od 20 do 27 lat wielokrotnie w listopadzie ubiegłego roku w Kożuchowie i Solnikach demontowali szyny z torowisk zawieszonych linii kolejowych, czym działali na szkodę Zakładu Linii Kolejowych w Zielonej Górze.
Główny z oskarżonych zaopatrzył całą grupę w sprzęt niezbędny do cięcia i rozkręcania torów, w tym paliki i butle z acetylenem. Inny z oskarżonych pożyczył samochód dostawczy od swojego ojca. W listopadzie wybrali się wspólnie na torowiska celem dokonania kradzieży - powiedział Rubaszewski. Większość z oskarżonych ma za sobą pobyt w aresztach. Obecnie wszyscy są pod dozorem policji.
Jak poinformowała z-ca dyrektora Zakład Linii Kolejowych w Zielonej Górze PKP PLK S.A. Jolanta Soboczyńska w pierwszym półroczu 2005 roku na podległym zakładowi terenie odnotowano ponad 100 przypadków kradzieży i dewastacji mienia PKP. Łączne straty szacuje się na ponad 930 tys. zł. Są to jednak tylko straty materialne, do których trzeba doliczyć niemałe koszty napraw.
Tylko wczoraj z czynnej linii kolejowej Zbąszynek - Gubin skradziono 280 metrów liny sieci trakcyjnej pod napięciem. Pocieszające jest to, że współpraca z policją przynosi efekty. Coraz częściej udaje się łapać złodziei - powiedziała Soboczyńska. Dodała, w rejonie podległym ZKL w Zielonej Górze są nieczynne linie, z których złodzieje zdemontowali już prawie połowę szyn.