Uczestnicy masowych protestów, których liczba - według zapowiedzi organizatorów - miała dochodzić do miliona, przybyli do śródmieścia Dżakarty specjalnymi autobusami zamówionymi przez konserwatywne grupy islamskie i poszczególne meczety.
Domagali się oni niezwłocznego zatwierdzenia przez parlament ustawy, która m.in. zabroni publicznych pocałunkow i przytulania się w tańcu, a także wygłaszania poezji erotycznej, publikowania erotycznych tekstów, fotografii i rysunków oraz emitowania erotycznych filmów.
Niektórzy demonstranci nieśli transparenty wzywające do wprowadzenia prawa islamskiego w największym na świecie kraju muzułmanskim, jakim jest Indonezja, zamieszkiwana przez 190 mln muzułmanów, ale także wiele milionów buddystów, hinduistów, chrześcijan i wyznawców innych religii.
"Żądamy zakazu pornografii i postawienia tamy seksualnemu przemysłowi" - skandowano. "Precz z liberalizmem i sekularyzmem".
