manifestacja

W sobotę w Warszawie odbył się Marsz dla Palestyny, który rozpoczął się przed Pałacem Prezydenckim i zakończył przed Sejmem. Uczestnicy domagali się m.in. embarga na handel bronią z Izraelem. Wydarzenie przebiegło spokojnie, a w kulminacyjnym momencie zgromadziło ok. 1500 osób.

Przed Sejmem zgromadzili się zwolennicy Karola Nawrockiego, przygotowując się do marszu po zaprzysiężeniu nowego prezydenta. Wydarzenie przyciągnęło licznych uczestników z całej Polski. W tym gronie znalazł się m.in. Robert Bąkiewicz.

- Służby, w tym policja, będą zabezpieczać marsz sympatyków Karola Nawrockiego. Mundurowi będą obecni też przed Sejmem, Pałacem Prezydenckim, na placu Zamkowym i na placu Piłsudskiego. Siły i środki policyjne będą adekwatne do sytuacji - mówi Wirtualnej Polsce jeden ze stołecznych oficerów policji.

W sobotę w Warszawie odbywały się dwa marsze: "Stop faszyzmowi" i "Stop imigracji". Policja zapowiedziała, że w stanowczy sposób będzie reagować na wszelkie przypadki naruszeń prawa. Manifestacje przeciwko imigracji wystartowały także w innych miastach w Polsce.

Aktywiści Ostatniego Pokolenia, którzy okupowali siedzibę sztabu Rafała Trzaskowskiego w Warszawie, zakończyli protest. Poinformowali, że doszli do porozumienia z przedstawicielami kandydata KO - podaje Onet.

Przeciwnicy budowy hali Lidla w Gietrzwałdzie zapowiedzieli kolejną akcję. Pikiety mają się odbyć przed marketami w całej Polsce. Grożą także bojkotem konsumenckim.

W sobotę w Warszawie odbędą się dwa zgromadzenia publiczne. Kierowcy i pasażerowie komunikacji miejskiej muszą się liczyć z utrudnieniami w centrum miasta.

Komisja Europejska domaga się od Serbii przejrzystego dochodzenia w sprawie użycia niedozwolonej broni sonicznej podczas protestu w Belgradzie. Do incydentu doszło w ostatnią sobotę. Z ujawnionych w sieci nagrań wynika, że wysokie fale dźwiękowe zostały skierowane w manifestujących, którzy wyszli na ulicę w proteście przeciw władzy.

Prozachodnia prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili oświadczyła w niedzielę wieczorem, że nie uznaje wyników wyborów parlamentarnych w tym kraju. Na poniedziałek zapowiedziała manifestację w centrum Tbilisi. Głosy oburzenia na przebieg wyborów płyną z całego świata.

W sobotę w Rzymie miały miejsce starcia z policją podczas nielegalnej manifestacji propalestyńskiej, w której uczestniczyło około 5 tysięcy osób. Policja wyjaśniła, że celem działań była izolacja najbardziej agresywnych demonstrantów. Na miejscu pojawiła się flaga libańskiej grupy terrorystycznej Hezbollah.

Sprawa byłego europosła Ryszarda Cz., zatrzymanego wraz z żoną do śledztwa w sprawie nieprawidłowości w Collegium Humanum, plany organizacyjne dotyczące kongresu partii oraz zbliżająca się manifestacja w Warszawie - te tematy zdominowały czwartkowe spotkanie Prezydium Komitetu Politycznego PiS.

Po sobotniej Paradzie Równości, w niedzielę ulicami Warszawy przejdzie Marsz dla Życia i Rodziny. W czasie wydarzenia autobusy komunikacji mogą zostać skierowane na trasy objazdowe - poinformował stołeczny ratusz.

Władze PO przyznają nieoficjalnie, że około 30 tys. osób na wtorkowym wiecu Donalda Tuska będzie frekwencyjnym sukcesem. - Nikt nie ma złudzeń, że uda się zbliżyć do tłumu z marszów przed wyborami parlamentarnymi - przyznaje ważny polityk KO. Celem premiera jest maksymalna mobilizacja wyborców.

Incydent podczas protestu "Solidarności" w Warszawie. Manifestujący zakłócili relację dziennikarki Polsat News, a następnie spryskali operatora wodą. - Z jakiej stacji jesteście? - pytał jeden z nich. - Chcecie zadymy? - pytali grożąco inni.

Gaz łzawiący, przepychanki z policją i zatrzymania. Podczas środowego protestu rolników w Warszawie emocje wzięły górę. "W związku z fizyczną agresją niektórych spośród osób protestujących przy ul. Wiejskiej - wobec funkcjonariuszy Policji - konieczne było wykorzystanie środków przymusu bezpośredniego" - informowała stołeczna policja

Trwają zmiany w Prokuraturze Krajowej, a wraz z nimi konflikty między nowym Prokuratorem Generalnym, a politykami Prawa i Sprawiedliwości i prezydentem Andrzejem Dudą. Manifestanci wkroczyli w poniedziałek do budynku prokuratury.

Zdaniem warszawskiego ratusza na manifestacji zorganizowanej w czwartek przez PiS przed Sejmem było 35 tysięcy osób. Organizatorzy podawali zaś liczbę 300 tysięcy uczestników. Wszystkich przebił jednak redaktor naczelny telewizji Republika, co sprowokowało reakcję internautów.

Podczas manifestacji PiS w Warszawie kilkukrotnie głos zabrał ze sceny Jarosław Kaczyński. W pewnym momencie zaapelował do zgromadzonych, by pojechali pod areszty, do których przewieziono skazanych polityków PiS - Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.