Skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie ma zostać złożona jeszcze w poniedziałek. Redakcja "Do Rzeczy" twierdzi, że odmówiono jej ujawnienia informacji, które - zgodnie z ustawą - opinii publicznej się należą. Chodziło o odpowiedzi na pytania o premie doradców Bronisława Komorowskiego m.in. Tomasza Nałęcza, Henryka Wujca i Romana Kuźniara.
Jak informuje portal wirtualnemedia.pl, biuro prasowe Kancelarii Prezydenta przekazało dziennikarzowi tygodnika jedynie średnie wysokości nagród przyznanych w 2013 roku i 2014 roku, bez podania szczegółowych danych, o które ten dopytywał. Kancelaria argumentowała to m.in. brakiem podpisu elektronicznego w emailu. Tymczasem - według redakcji "Do Rzeczy" - nie ma przepisu, który by nakazywał dziennikarzowi zadawać pytania w trybie tejże ustawy z kwalifikowanym prawnie podpisem elektronicznym.
Przedstawiciele tygodnika zapowiadają, że w skardze będą się powoływać na prawo prasowe, które mówi, że organy państwa nie mogą w żaden sposób tłumić krytyki prasowej ani utrudniać zbierania materiałów.
Źródło: wirtualnemedia.pl
