Tusk o kulisach rozmowy z prezesem PiS
"Gazeta Wyborcza" opublikowała wywiad swej
dziennikarki Ewy Milewicz z szefem Platformy Obywatelskiej
Donaldem Tuskiem, dotyczącą głównie jego czwartkowej rozmowy z
prezesem Pis Jarosławem Kaczyńskim.
14.01.2006 | aktual.: 14.01.2006 07:40
Tusk powiedział, że była to dobra, 40-minutowa rozmowa. "Zaproponował, abyśmy unikali osobistych wycieczek w mediach, bo to utrudnia nam kontakty, a przecież musimy rozmawiać o koalicji. Że powinniśmy rozpocząć rozmowy, ale bez udziału dziennikarzy".
"Pytałem go, po co rozmawia z Samoobroną i LPR. Wyjaśniał, że to dobrze dla Polski, aby te partie cywilizować. Pytam: Jak mamy razem z PiS robić koalicję, skoro prezes PiS kokietuje Samoobronę i LPR?"
"Kaczyński odpowiedział, że jest zainteresowany budową partii, która zbierze głosy rozczarowanej części społeczeństwa. Dlatego odpowiada mu związanie koalicyjne Samoobrony i LPR. Koalicja z PO zaś spowoduje, że te partie mogą odzyskać wyborców, którzy przeszli do PiS" - relacjonował Tusk.
Ewa Milewicz: Bo źle będzie widziany PiS w koalicji z liberalną PO?
Donald Tusk: Tak, przecież nawet zwerbowanie Zyty Gilowskiej do rządu zostało od razu wypunktowane przez Giertycha. Powiedział, że nie poparłby rządu Marcinkiewicza, gdyby przypuszczał, że tam trafi liberał Gilowska.
To wszystko mówił Panu Kaczyński, czy też to jest Pana interpretacja jego słów?
- To mówił.
Czyli właściwie powiedział, że nie chce koalicji z PO?
- Mówił, że przed wyborami chciał. A teraz powinniśmy rozmawiać, że kiedyś będziemy współpracować. Opowiedziałem mu o środowej rozmowie z premierem. Marcinkiewicz sugerował, że jak PO wycofa poprawki do budżetu, to ogłosimy koalicję, a po kilku tygodniach nastąpi rekonstrukcja rządu. Pytałem premiera, czy to nie jest gra z PO po to, żebyśmy poparli budżet, a potem z koalicji będą nici. Zapewnił mnie, że nie.
I o co tu chodzi?
- Rozmowa ze mną była potrzebna Kaczyńskiemu, aby zaszachować Samoobronę, żeby wynegocjować lepsze warunki koalicji z Lepperem. Teraz rozumiem też, że Kaczyński chce móc powiedzieć swoim: To Tusk nie chce koalicji z PiS, dlatego musimy ją zawrzeć z Samoobroną. To Platforma ma być winna. To, co mnie wścieka, to to, że wszystko rozgrywało się na oczach dziennikarzy. A nikt go potem nie spytał: Jak to, przecież cztery godziny temu mówił pan, że rozmowa z Tuskiem była dobra?(PAP)